Renault Megane 1.2 TCe Bose Edition

Obecna generacja Renault Megane debiutowała w 2008 roku. W 2012 przeszła pierwszy niewielki lifting (dodano m.in. ledowe światła do jazdy dziennej) a w 2013 kolejny. Tym razem zmienił się pas przedni, który jest ozdobiony powiększonym logo. Taki właśnie samochód w trzydrzwiowej wersji otrzymaliśmy do jazd próbnych. Auto jest wyposażone w turbodoładowany silnik benzynowy 1.2 TCe o mocy 130 KM.

Wnętrze

Wersja trzydrzwiowa jest ładna, ale ma ograniczoną funkcjonalność. Naszym zdaniem jej sportowy charakter lepiej pasuje do sportowych wersji silnikowych. Długie drzwi utrudniają wsiadanie i wysiadanie na zatłoczonych parkingach. Zajmowanie miejsc z tyłu nie należy do najłatwiejszych. Pokrywa bagażnika jest niewielka, co ogranicza nieco jego funkcjonalność.

W tej wersji producent okazał się wyjątkowo powściągliwy jeśli chodzi o zdobienie wnętrza. Dominują kolory czarny i szary. Jedynym żywym akcentem jest żółta skala obrotomierza i kolorowy, dotykowy ekran obsługujący mutiumedia. Jakość tworzyw sztucznych jest jak najbardziej zadowalająca. Do precyzji montażu także nie można mieć większych zastrzeżeń.

Wyposażenie

Testowany egzemplarz Bose Edition już w swojej nazwie sugeruje, że wyróżnia się ponad przeciętność. W praktyce dźwięk emitowany przez "Bose energy efficient series sound system" nie zachwyca. Generalnie nie jest źle, ale trudno nie oprzeć się wrażeniu, że popularyzacja "audiofilskich" linii popularnych modeli nie podnosi średniego poziomu jakości odtwarzanej muzyki w samochodach, tylko raczej dewaluuje wartość marek, które kiedyś symbolizowały krystalicznie czyste brzmienie.  

Na szczęście w przypadku testowanego egzemplarza, sprzęt muzyczny to jedynie kropka nad i, czyli uzupełnienie kompletnego pakietu wyposażenia, który obejmuj m.in. elektrycznie sterowane szyby, dwustrefową, automatyczną klimatyzację, komputer pokładowy, doskonałą nawigację TomTom, obszytą skórą kierownicę i dobrze wyprofilowane fotele wykończone skórą ekologiczną.

Zawieszenie


Podwozie Megane ma prostą konstrukcję. W zawieszeniu przednim zastosowano kolumny McPhersona. Z tyłu znajduje się belka skrętna. Gwarantuje to niskie koszty obsługi serwisowej. Pod względem właściwości jezdnych samochód prezentuje się bardzo dobrze. Układ kierowniczy działa precyzyjnie, nierówności tłumione są cicho, a zestrojenie sprężyn i amortyzatorów - idealne do codziennej jazdy.

Silnik

Moda na zmniejszanie pojemności silnika i żyłowanie jego osiągów za pomocą turbosprężarki zapanowała na dobre. W zasadzie każdy szanujący się producent samochodów ma w swojej ofercie taką propozycję i stara się robić wszystko aby stała się ofertą podstawową. W testowanym egzemplarzu pracował silnik 1.2 TCe, który należy do lepszych w swojej klasie pojemności i mocy. Niedawno testowaliśmy go w Clio i tam wypadał doskonale. W połączeniu z dwusprzęgłową skrzynią biegów dał się poznać jako dynamiczne, oszczędne i elastyczne źródło napędu. W Megane sprawuje się nieco gorzej, ponieważ musi radzić sobie z dodatkowym balastem w postaci 110 kg (Clio 1.2 TCe GT waży  1090 kg, a Megane 1.2 TCe 3d - 1200 kg).

Jazda

Za kierownicą siedzi się naprawdę wygodnie. Niestety - widoczność do tyłu nie jest najlepsza. Dodatkowo ogranicza ją automatycznie przyciemniające się lusterko wsteczne. Reaguje na światło. W dzień jest normalne, jasne. W nocy - staje się jego funkcja aktywuje się po to aby zredukować nieprzyjemne odbłyski świateł samochodów jadących z tyłu. Szkoda tylko, że przy okazji niewiele w nim widać.

To w zasadzie jedyne zastrzeżenia. Koło kierownicy dobrze leży w dłoniach, wnętrze jest skutecznie wyciszone - przynajmniej jak na tę klasę samochodu. Dzięki turbosprężarce biegi można zmieniać dość szybko i utrzymywać samochód na niskich prędkościach obrotowych. Niestety - mała pojemność przypomina o sobie, kiedy trzeba gwałtownie przyspieszyć. Wówczas bez redukcji już się nie obejdzie. O ile podczas bardzo spokojnej jazdy w trasie samochód jest faktycznie ekonomiczny (na każde 100 km potrzebuje od 5 do 6 l benzyny), o tyle podczas żwawej jazdy w mieście spalanie gwałtownie wzrasta. Nic dziwnego, że wielu użytkowników daje wyraz swojego rozczarowania na forach internetowych. Podczas zwyczajnej jazdy w korkach 1.2 TCe ma taki sam apetyt na benzynę jak starszy i mniej skomplikowany 1.6 16V.

Bardzo poprawnie pracują natomiast mechanizm zmiany biegów i sprzęgło. Zastrzeżeń nie można mieć także do precyzji układu kierowniczego. Nie jest to może najwyższa półka (ta konstrukcja ma już 6 lat), ale naprawdę nie ma się czego wstydzić. Narzekać nie można także na wyciszenie. Jest bardziej skuteczne niż w wersji 1.6 16V.

Ogólnie rzecz biorąc testowana wersja idealnie nadaje się na średniej długości trasy. Kilka godzin za kierownicą tego modelu to sama przyjemność, zwłaszcza jeśli nie trzeba się nigdzie spieszyć. W mieście trudno dostrzec jakiekolwiek zalety małego silnika.    

Podsumowanie

Trzydrzwiowe nadwozie i moc 130 KM sugerują sportowy charakter, ale w praktyce samochód nie robi jakiegoś piorunującego wrażenia. Idealnie nadaje się do codziennej, spokojnej jazdy - najlepiej międzymiastowej. W razie potrzeby ma niewielką rezerwę mocy i momentu aby sprawnie wyprzedzić ciężarówkę. Naszym zdaniem lepiej wybrać słabszą o 15 KM pięciodrzwiową wersję tego modelu. Jest bardziej praktyczna i tańsza o ok. 4 tysiące złotych.

Jacek Ambrozik

Renault Megane 1.2 TCe Bose Edition

Cena egzemplarza testowanego: od 74 050 zł

Silnik: benzynowy, czterocylindrowy, o pojemności 1197 ccm

Osiągi:

0-100 km/h: 9,7 s

Vmax: 205 km/h

Spalanie w teście: 5-9,0 l/100 km

Moc max. 130 KM

Max mom.obr.: 190 Nm

INTERIA.PL
Reklama