Toyota GR Yaris przeszła gruntowny lifting. Żądania zostały wysłuchane

Toyota GR Yaris to samochód, jakich mało! Jej debiutu w 2020 roku nie przysłoniła nawet pandemia, a nowy sportowiec szybko stał się obiektem westchnień wszystkich, którym w żyłach płynie benzyna. Niestety, samochód miał też swoje wady. Inżynierowie wysłuchali recenzji kierowców, poprawili to i owo, a w dodatku dorzucili coś od siebie.

Kiedy Toyota GR Yaris pojawiła się w polskiej ofercie, samochody wyprzedały się w oka mgnieniu. Zainteresowanie było ogromne, co skusiło niektórych szczęściarzy do odsprzedaży  - często jeszcze nie wyprodukowanych - egzemplarzy. Niektórzy skorzystali i brali w ciemno, a inni cierpliwie czekali na rozwój wydarzeń. Finalnie do puli trafiło więcej aut, niż wstępnie zakładano, co okazało się dobrą informacją dla entuzjastów małego sportowca i złą dla motoryzacyjnych inwestorów.

Reklama

Toyota GR Yaris po liftingu. Uwagi zostały wysłuchane

Jeżeli ktoś za długo wstrzymywał się z decyzją, teraz będzie miał więcej argumentów do kupienia małego sportowca. Zapowiadane miesiącami zmiany wreszcie ujrzały światło dzienne. Toyota GR Yaris przeszła modernizację, w której inżynierowie uwzględnili wszystkie uwagi, jakie przez lata zgłaszali użytkownicy tego modelu.

Nowa Toyota GR Yaris. Drobne zmiany kosmetyczne

Wizualnie zmieniło się niewiele. GR Yaris otrzymał nowy zderzak przedni z większymi wlotami powietrza i metalową osłoną chłodnicy. Z tyłu natomiast pozbyto się plastikowego dyfuzora na rzecz kratki, aby powietrze swobodniej wydostawało się spod auta. Aby jednak odróżnić odświeżony model z daleka, zastosowano nowe oświetlenie pasa tylnego. Teraz przez całą szerokość auta przechodzi świetlny pas. W ofercie pojawił się nowy, grafitowy lakier Precious Metal, jednak GR Yaris wciąż będzie dostępny w kolorze czerwonym (Imperial Red), czarnym (Precious Black) oraz białym (Pure White/Platinum White Pearl).

Nowy GR Yaris. Teraz wygląda, jak na rajdówkę przystało

O wiele więcej zmieniło się w kabinie. Cała deska rozdzielcza została przeprojektowana tak, aby zapewnić kierowcy lepsza widoczność. Wcześniej ekran wystający ze środka deski w połączeniu z nisko zamontowanym lusterkiem ograniczał widoczność do przodu. Teraz deska została osadzona niżej (-50 mm), lusterko jest podniesione, a fotel opuszczono jeszcze bardziej (-25 mm). Analogowe zegary zastąpiono cyfrowymi wskaźnikami (12,3-cala), a stary ekran multimediów zastąpiono nowym.

Nowa Toyota GR Yaris. Mocniejsza i z automatem

W ramach modernizacji wzmocniono sztywność nadwozia i przednie amortyzatory, a także podrasowano jednostkę napędową. Moc 3-cylindrowego “benzyniaka" została podniesiona o 19 KM do 280 KM, a moment obrotowy jest o 30 Nm wyższy i wynosi 390 Nm. Toyota GR Yaris niezmiennie odpycha się wszystkimi czterema kołami, choć teraz, poza 6-biegową skrzynią manualną, klienci będą mieli do wyboru także 8-biegowy automat.

 

Producent nie wspomina nic o osiągach, warto więc tylko przypomnieć, że pierwsza wersja rozpędzała się do 100 km/h zajmuje ok. 5,5 sekundy, a jej prędkość maksymalna wynosiła 230 km/h.

Nowy GR Yaris wyprzeda się szybko. Kiedy ruszy sprzedaż?

Auto będzie dostępne w Europie od lata 2024 roku. Szczegóły rezerwacji online i zamówień zostaną ogłoszone wkrótce. Nowa Toyota GR Yaris zapewne zniknie z salonów tak szybko, jak zdarzy się w nich pojawić. Cena wersji “Sport" prawdopodobnie przekroczy 200 tys. zł, ale trudno się producentowi dziwić, bowiem tak czy siak, auto wyprzeda się na pniu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Toyota | Toyota Yaris
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy