Najseksowniejsze auto w nowym wcieleniu. Można je kupić!

Brytyjska firma Lyonheart, która zasłynęła pokazanym w 2011 roku konceptem nawiązującym do legendarnego Jaguara E-type, uznawanego powszechnie za jedno z najseksowniejszych aut w historii, przygotowuje się do uruchomienia produkcji seryjnej.

Model o nazwie Lyonheart K, którym - w jednym z odcinków magazynu "Top Gear" zachwycał się Jeremy Clarkson - trafić ma na linie montażowe jeszcze w tym roku.

Zaprojektowany przez Bo Zollanda i Roberta Palma pojazd oferowany będzie w dwóch wersjach nadwoziowych - jako coupe i kabriolet. W sylwetce auta znajdziemy tak oczywiste nawiązania do E-type'a, jak np. owalną osłonę chłodnicy, elementy ozdobne ze stali nierdzewnej, czy typowy dla Jaguara kształt tylnego pasa.

Standardowym wyposażeniem auta są m.in. biksenonowe reflektory czy wykonany ze stali nierdzewnej, podwójny układ wydechowy. Kabriolet wyposażony jest w miękki, sterowany elektrycznie dach, którego pełne złożenie trwać ma zaledwie 12 sekund i możliwe jest przy prędkości do 50 km/h.

Reklama

W kabinie - podobnie, jak w oryginale - znajdziemy lakierowane na wysoki połysk drewno, wysokiej jakości skórę i szczotkowane aluminium, z którego wykonano konsolę środkową. O potrzeby współczesnych kierowców dba nagłośnienie marki Bowers&Wilkins oraz rozbudowany komputer pokładowy z chowanym, ciekłokrystalicznym wyświetlaczem w rozmiarze 7-cali.

Źródłem napędu jest dostarczany przez Coswortha pięciolitrowy, benzynowy silnik V8. Wspomagana kompresorem jednostka rozwija moc aż 575 KM i dysponuje maksymalnym momentem obrotowym 700 Nm. Moc przenoszona jest na koła tylnej osi za pośrednictwem sześciostopniowej, automatycznej skrzyni biegów.

Samochód - niezależnie od wersji nadwoziowej - ma rozpędzać się do 100 km/h w 3,9 s. i osiągać - ograniczoną elektronicznie - prędkość maksymalną 300 km/h. Zdaniem producenta, średnie zużycie paliwa wynosi 11,9 l/100 km.

Pierwszy seryjny egzemplarz zmontowany zostanie w grudniu. Produkcja ograniczy się do 250 sztuk. Wersja z nadwoziem coupe wyceniona została na 360 tys. euro. Za przyjemność posiadania auta z otwieranym dachem trzeba będzie zapłacić 375 tys. euro.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama