Mercedes GLE w zupełnie nowej odsłonie

Opracowana od podstaw nowa generacja dużego SUVa Mercedesa zachowuje charakterystyczny wygląd poprzednika, ale chwali się zupełnie nowym wnętrzem oraz wieloma nowymi rozwiązaniami.

Stylistyka nowego Mercedesa GLE została opracowana od podstaw, ale zarówno patrząc na przód jak i na bok samochodu (z charakterystyczną szybą za słupkiem C) nie ma żadnych wątpliwości z jakim samochodem mamy do czynienia. Jedynie tylne reflektory są o wiele bardziej smukłe, nawiązując do trendu zapoczątkowanego przez nowego CLSa.

We wnętrzu również nie ma zaskoczenia - Mercedes wykorzystał dobrze znany już układ dwóch wolnostojących, 12,3-calowych ekranów pod wspólną taflą szkła, pełniących rolę wskaźników oraz wyświetlacza dla nawigacji, multimediów, itd. Pierwszy obsługujemy touchpadem na kierownicy, a drugi drugim touchpadem, albo dużą płytką dotykową umieszczoną między fotelami - pokrętła, wzorem najnowszych modeli, zabrakło. Prawy ekran jest za to dotykowy.

Reklama

GLE na życzenie może być autem siedmioosobowym i jest to pierwszy osobowy model Mercedesa z takim rozwiązaniem w historii, ale warto rozważyć także konfigurację z dwoma rzędami siedzeń. Wtedy bagażnik oferuje przepastne 825 l. Mercedes podkreśla też, że dzięki rozstawowi osi wynoszącemu 2995 mm (+ 80 mm w porównaniu do poprzednika), auto oferuje wyjątkowo dużo przestrzeni na nogi.

Samochód otrzymał naturalnie cały zestaw systemów wspomagających kierowcę, z których warto wspomnieć o asystencie jazdy w gęstym ruchu z prędkościami do 60 km/h, który nie tylko pomaga podczas ciągłego zatrzymywanie się i ruszania, ale potrafi na przykład pomóc w tworzeniu korytarza życia, wraz z innymi pojazdami. GLE wspiera również manewrowanie z przyczepą, a także potrafi zapobiec wypadkowi z nadjeżdżającymi z naprzeciwka pojazdami, podczas skręcania w lewo. Bezpieczeństwo zwiększają także reflektory Multibeam LED o zasięgu 650 m.

Nowości znajdziemy również w układzie jezdnym. GLE dostępne jest z nowym, pneumatycznym zawieszeniem, które dzięki instalacji 48-voltowej, może niezależnie sterować tłumieniem przy każdym kole, poprawiając komfort, prowadzenie oraz ograniczając przechyły nadwozia. O zachowanie na drodze dba także napęd na wszystkie koła dający możliwość przekazywania nawet 100% mocy na tylną lub przednią oś.

Tak jak i poprzednik, tak i nowy GLE ma sprawdzać się również poza utwardzonymi drogami. Auto dostępne będzie z pakietem offroadowym, który wraz z możliwością zwiększenia prześwitu oraz reduktorem ma czynić z tego SUVa niezłą terenówkę. Pamiętajcie tylko, żeby zabierając go na bezdroża pozostać przy seryjnych, 18-calowych felgach, a nie decydować się na największe, 22-calowe obręcze.

Mercedes nie zdradził zbyt wiele informacji na temat gamy silnikowej. Wiemy jedynie, że auto dostępne będzie w wersji GLE 450, wykorzystującej 3-litrowy, rzędowy silnik o mocy 367 KM i maksymalnym momencie obrotowym wynoszącym 500 Nm. Wspomaga go układ mild hybrid z rozrusznikiem zintegrowanym z alternatorem, mogący zapewnić chwilowy zastrzyk 22 KM i 250 Nm.

Nowy Mercedes GLE pojawi się na europejskich rynkach na początku 2019 roku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama