Toyota Fortuner oficjalnie zaprezentowana

Nowa odsłona, bazującej na kolejnej generacji Hiluxa, terenówki miała swoją premierę w Australii i Tajlandii.

Fortuner jest dla Toyoty tym, czym Pajero Sport dla Mitsubishi - twardą terenówką o nowoczesnym nadwoziu, ale bazującą na użytkowym pick-upie. Co oferuje jej najnowsza generacja?

Patrząc na mierzące 4,8 metra nadwozie trudno oprzeć się wrażeniu, że mamy do czynienia po prostu z kolejnym, rodzinnym SUVem. Smukłe przednie reflektory (w pełni LEDowe) i stylowo zarysowane tylne światła (również diodowe), nadają mu nowoczesnego charakteru. Pewną wskazówką, co do faktycznych możliwości Toyoty Fortuner, są jedynie wysoko zawieszone zderzaki, mające zapewnić duży kąt natarcia i zejścia.

Reklama

O tym, że mamy do czynienia z samochodem blisko spokrewnionym z Hiluxem informuje dopiero deska rozdzielcza, chociaż tylko te osoby, które znają najnowszą odsłonę pick-upa Toyoty. Obiektywnie bowiem rzecz biorąc wcale nie kojarzy się ona z autami użytkowymi. Jej design jest co prawda dość prosty, ale podróżującym mają do dyspozycji system multimedialny z dotykowymi przyciskami, znany z nowego Aurisa, automatyczną klimatyzację, a na kierownicy roi się od przycisków. Nie ma tu więc mowy o kompromisach i spartańskim wyposażeniu, które kojarzą się zwykle z pick-upami.

Skojarzenia takie są jednak jak najbardziej na miejscu, kiedy tylko ruszymy Fortunerem. Tak jak wspomnieliśmy wcześniej, bazuje on na Toyocie Hilux, a więc nadwozie osadzono na ramie, zaś w tylnym zawieszeniu wykorzystano resory piórowe. Możemy więc spodziewać się, że zachowanie na drodze będzie dość przeciętne, ale w terenie Fortuner powinien sprawdzić się świetnie.

Najnowsza generacja terenowej Toyoty może pochwalić się prześwitem wynoszącym 225 mm, a po przekręceniu pokrętła obok kierownicy, staje się ona autem ze stałym napędem 4x4. Podczas podróżowania w terenie możemy skorzystać także z reduktora oraz blokady tylnego mechanizmu różnicowego. Elektroniczne systemy, takie jak ABS czy ESP, zostały skonfigurowane tak, aby nie przeszkadzać kierowcy w offroadzie. W razie potrzeby istnieje też możliwość zupełnego wyłączenia kontroli trakcji.

Toyota Fortuner napędzana jest tylko jednym silnikiem - nową jednostką 2.8 D-4D o mocy 177 KM. Seryjnie współpracuje ona z manualną sześciobiegową skrzynią (maksymalny moment obrotowy wynosi wtedy 420 Nm), a opcjonalnie z "automatem" o takiej samej ilości przełożeń (maksymalny moment obrotowy to wtedy 450 Nm).

Jedną z zalet nowego Fortunera są też duże możliwości transportowe - przestronne nadwozie oferuje siedem miejsc siedzących, a maksymalna masa własna ciągniętej przyczepy to 3 tony. Auto trafi do sprzedaży w Australii pod koniec października.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy