Niesamowity rekord Loeba na Pikes Peak!

W miniony weekend odbył się 91. wyścig Pikes Peak International Hill Climb, zwany "Wyścigiem do chmur". Tegoroczna edycja przejdzie do historii - Sébastien Loeb dojechał do mety w rekordowym czasie niespełna 8 minut i 14 sekund.

Pikes Peak International Hill Climb uznawany jest za jeden z najbardziej wymagających wyścigów na świecie. Zawodnicy startują na wysokości 2 862 m n.p.m., a kończą po przejechaniu około 20 km, na wysokości 4301 m n.p.m., na szczycie góry Pikes Peak.

Wyścig po raz pierwszy odbył się w 1916 roku. Na jego trasie znajduje się 156 zakrętów, a w górnej części droga prowadzi niemal cały czas skrajem przepaści. Do niedawna nawierzchnia była częściowo asfaltowa, a częściowo szutrowa, ostatecznie jednak wyasfaltowano całość trasy.

Co roku w imprezie startuje niemal 200 zawodników, klasyfikowanych w 11 kategoriach (w tym samochody osobowe, rajdowe, wyścigówki, półciężarówki, motocykle).

Reklama

Tegoroczna edycja przejdzie do historii - dziewięciokrotny rajdowy mistrz świata Sébastien Loeb jadący specjalnie przygotowanym Peugeotem 208 T16 o mocy 875 KM (czytaj więcej) pobił rekord trasy, uzyskując niesamowity czas 8:13,878 (średnia prędkość - blisko 141 km/h). Wynik ten jest lepszy aż o ponad półtorej minuty od dotychczasowego rezultatu Rhysa Millena (9:46,164) z Nowej Zelandii, który jechał Hyundaiem Genesis Coupe. W tym roku Millen zajął drugie miejsce, wykręcając czas 9:02,192 (średnia prędkość - 128 km/h).

Nie był to pierwszy sukces Peugeota w tej imprezie. Model 405 T16 dwukrotnie zwyciężał w Pikes Peak w latach 1988 (Ari Vatanen) i 1989 (Robby Inser).

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy