Samochody elektryczne

Kultowa terenówka wraca w nowej wersji

Arnold Schwarzenegger, który mimo zamiłowania do potężnych samochodów od lat promuje wizję elektromobilności, zyskał właśnie nową "zabawkę". Aktor i polityk wziął udział w premierze nowego pojazdu spod znaku Kreisel-Electric - prototypowego Hummera H1 z napędem elektrycznym.

Austriacki producent to niewielka, rodzinna firma, która działa już ponad 35 lat. Jej trzonem jest trójka braci - Philipp, Johann i Markus, którzy z produkcji pojazdów elektrycznych uczynili swój sposób na życie. Producent, który samodzielnie wytwarza układy napędowe i bateryjne nie skupia się jednak na konwersjach pojedynczych pojazdów, lecz opracowuje własne niskoseryjne konstrukcje w oparciu o konkretne marki i modele. W jego ofercie znajdują się też m.in. banki energii dużych pojemności przeznaczone dla gospodarstw domowych oraz akumulatory dla pojazdów, łodzi i przemysłu.

Reklama

W zeszłym roku Kreisel-Electric zaprojektował i zbudował pierwszego elektrycznego Mercedesa klasy G. Teraz do oferty dołączyła kolejna offroadowa legenda - wielbiony przez Schwarzeneggera Hummer H1.

Ekskluzywna prezentacja auta, którą poprowadził były gubernator Stanu Kalifornia, odbyła się w Brunszwiku. Miejsce premiery wybrano nieprzypadkowo. W austriackim mieście otwarto właśnie nową fabrykę firmy mającą wytwarzać akumulatory własnej konstrukcji.

Projekt konwersji cywilnej wersji podstawowego pojazdu US Army na samochód elektryczny powstał w zaledwie dwa miesiące. Było to o tyle łatwe, że H1 nie jest już sprzedawany w całości, ale jako Humvee C Series, czyli zestaw do samodzielnego montażu, który obejmuje podwozie i nadwozie oraz wnętrze, ale nie posiada silnika, skrzyni biegów oraz układu przeniesienia napędu.

Auto wyposażono w baterie Kreisel-Electric o pojemności 100 kWh i dwa elektryczne silniki trakcyjne - po jednym na każdą z osi. Sumaryczna moc układu napędowego to 490 KM. Dzięki nim, ważące 3,3 tony auto osiąga na drodze prędkość maksymalną 120 km/h i radzi sobie w każdym terenie. Zdaniem producenta zelektryfikowany Hummer H1 legitymuje się zasięgiem 300 km.

Austriacki producent z dumą podkreśla, że udało mu się połączyć dwa wykluczające się do tej pory światy - terenówki do zadań specjalnych z pojazdem bezemisyjnym. Firma przypomina, że klasyczny Hummer H1, wyposażony w wysokoprężny silnik V8 Detroit Diesel o pojemności 6,2 l (generujący moc 150 KM), zużywał średnio 24 l oleju napędowego na 100 km. Oznacza to średnią emisję spalin na poziomie 470 gramów CO2/km. Dla porównania, obowiązujące dziś w Europie normy wynoszą 130 gramów CO2/km.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy