Polskie drogi

Nie miał prawa jazdy, teraz mu grozi 5 lat więzienia!

Przekroczył dozwoloną prędkość, nie zatrzymał się do kontroli drogowej, nigdy nie posiadał prawa jazdy i zmusił policjantów do kilkunastokilometrowego pościgu - to "wyczyn" 18-letniego pirata drogowego, któremu teraz grozi do 5 lat wiezienia i nawet 15-letni zakaz prowadzenia pojazdów.

Policjanci z drogówki kontrolowali prędkość na ulicy Gawłowskiej w Sochaczewie. W pewnym momencie zauważyli zbliżającą się z dużą prędkością Skodę Fabia. Okazało się, że kierowca auta przekroczył dozwoloną prędkość o ponad 40 km/h. Gdy jeden z funkcjonariuszy chciał zatrzymać auto do kontroli drogowej, kierowca na chwilę zwolnił, a następnie zaczął uciekać. Policjanci włączyli sygnały dźwiękowe i świetlne, ruszając w pościg za skodą.

Mężczyzna, po dojechaniu do miejscowości Żuków nie zatrzymał pojazdu przed znakiem B-20 czyli Stop. Skrzyżowanie, na którym kierowca skody nawet nie zwolnił, jest bardzo dobrze znane policjantom z sochaczewskiej komendy. W tym miejscu doszło do wielu kolizji i wypadków, również tych ze skutkiem śmiertelnym.

Reklama

W Malanowie, po kilkunastu kilometrach pościgu, policjanci zatrzymali skodę. Piratem drogowym okazał się 18-letni mieszkaniec gminy Brochów. W chwili zatrzymania był trzeźwy. Siedząc już w radiowozie wyznał, że uciekał, ponieważ nie posiada prawa jazdy.

Nieodpowiedzialny 18-latek, który świadomie nie zatrzymał się do kontroli drogowej popełnił czyn, który jeszcze niedawno był kwalifikowany jako wykroczenie. Od 1 czerwca weszły w życie nowe przepisy zaostrzające kary wobec piratów drogowych i pijanych kierowców. Mówią one, że kierowca, który świadomie zmusi policjantów do pościgu i chcąc uciec, nie zatrzyma się mimo stosowania sygnałów dźwiękowych i świetlnych popełnia przestępstwo zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności. Sąd obligatoryjnie może też zakazać prowadzenie pojazdów nawet na okres 15 lat.

Oprócz tego mężczyzna odpowie za przekroczenie prędkości, niezastosowanie się do znaku Stop, kierowania bez uprawnień oraz spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.

INTERIA.PL/Policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy