Jazda (bez)alkoholowa

Odpięła się przyczepka. Dla kierowcy - w najgorszym miejscu!

Kierowca z zarzutami, a przyczepka - w rowie. Tak zakończyła się wyprawa dwóch mężczyzn po brzoskwinie do sadu.

Dolnośląscy inspektorzy ITD w godzinach porannych (12 sierpnia) ważyli pojazdy w punkcie kontrolnym na obrzeżach Wrocławia. Nagle zobaczyli odpinającą się od skutera i wpadającą do rowu - naprzeciwko punktu kontrolnego - przyczepkę. Na szczęście przyczepka wjechała do rowu, a nie na pas dla przeciwnego kierunku ruchu.

Już po pierwszych zamienionych z kierowcą i pasażerem słowach, inspektorzy zorientowali się, że obaj mężczyźni są pod wpływem alkoholu. Kierowca i pasażer przyznali się, że przed wyjazdem do sadu po brzoskwinie, pili alkohol.

Reklama

Kierowca został najpierw zbadany alkosensorem - wynik był pozytywny. Wstępne badanie potwierdziło kolejne, wykonane już alkotestem. Kierowca wydmuchał 0,26 promila alkoholu.  Został przekazany do dalszych czynności wezwanemu na miejsce patrolowi policji.

ITD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy