Płaczek przed Rajdem Kormoran

Rajd Kormoran będzie kolejną rundą RSMP, w której Skodą Fabią TDI wystartuje Tomasz Płaczek. Na prawym fotelu, podobnie jak na "Polskim", zasiądzie Adam Kamisiński. Poznańsko-krakowska załoga jest gotowa do podjęcia rywalizacji na olsztyńskich trasach.

Tomasz Płaczek: - Trasa tegorocznego Kormorana jest niesamowita, szczególnie odcinek 43-kilometrowy, czyli tak jakby jechać wąską dróżką szutrową z Gniezna do Poznania. Trasy mają bardzo fajną, bardzo zmienną charakterystykę. Na jednej próbie można spotkać wszelkiego rodzaju nawierzchnie od bardzo mokrego błota przez suchy szuter, mokry asfalt do suchego asfaltu. Także jest po prostu wszystko, czego można sobie zażyczyć. 170 kilometrów oesowych, tylko jeden oes jest przejeżdżany dwukrotnie, więc jest to ogromne wyzwanie. Niektóre partie można porównać z Rajdem 1000 Jezior, bardzo szerokie highwaye, bardzo wysokie prędkości - coś niesamowitego.

Reklama

- Nasza Skoda została przebudowana nieco przed Rajdem Kormoran. Mamy szutrowe zawieszenie, szutrowe opony. Jesteśmy po prostu przygotowani kormoranowo i mamy nadzieję na jak najlepsze wyniki na podolsztyńskich oesach.

Rajd Kormoran rozpoczyna się prologiem, który rozegrany zostanie w piątek na olsztyńskim stadionie. W sobotę i niedzielę załogi toczyć będą walkę na odcinkach specjalnych. Meta rajdu zaplanowana jest na godzinę 15:25 w niedzielę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rajd | kormoran
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama