Kościuszko nie dojechał do mety, Kubica 6. w WRC2

Michał Kościuszko (Mini WRC) nie ukończy Rajdu Portugalii, czwartej rundy samochodowych mistrzostw świata.

Kierowca z Krakowa zakończył jazdę na ostatnim w rajdzie odcinku specjalnym Almodovar 2., gdy w jego samochodzie rozpadła się skrzynia biegów. Przed startem do ostatniego odcinka w rajdzie Kościuszko był 12. w klasyfikacji generalnej, tracąc do lidera Francuza Sebastiena Ogiera (VW Polo WRC) 22.56,0. Polska załoga i tak miała poważne problemy z ukończeniem rywalizacji z powodu nadmiernego zużycia opon.

"Na ostatnim odcinku specjalnym, gdy myślałem, że dowiozę moje Mini na resztkach opon do mety, z walki wyeliminował nas wybuch skrzyni biegów. Nie wytrzymała trudów rajdu i dosłownie rozpadła się na dwie części. Byliśmy zupełnie bezradni. Bardzo żałuję tego rajdu, bo gdyby nie problemy techniczne, miałem realną szansę na życiowy wynik w WRC" - przyznał kierowca z Krakowa.

Reklama

Robert Kubica (Citroen DS3 RRC) zajął 20. miejsce. Zwyciężył Francuz Sebastien Ogier (VW Polo WRC). Na drugiej pozycji, ze stratą 58,2 s, uplasował się Fin Mikko Hirvonen (Citroen DS3 WRC), a trzeci był jego rodak Jari-Matti Latvala (VW Polo WRC) - 4.04,5.

Kubica zajął szóste miejsce w klasie WRC-2, w której zwyciężył fabryczny zawodnik Skody Fin Esapekka Lappi (Fabia S2000).

Debiut na szutrze byłego kierowcy Formuły 1 był udany. Po poważnych problemach technicznych i dwukrotnym korzystaniu z systemu Rally 2, gdy załodze nie udało się ukończyć piątkowego i sobotniego etapu, szóste miejsce w WRC-2 jest rezultatem obiecującym.

"Na ostatnim OS-ie Power Stage ktoś podjął decyzję o wypuszczeniu mnie na trasę w minutę po starcie poprzedniej załogi. Przez ostatnie 15 kilometrów jechałem w kurzu, zupełnie na ślepo. Chciałbym, żeby ten, kto o tym zdecydował, usiadł ze mną w samochodzie i zobaczył, jak się jedzie przy zerowej widoczności. Na szutrze było niesamowicie trudno. Gdy samochód dobrze pracował i wszystko grało, jechaliśmy bardzo dobrym tempem. Nie spodziewałem się, że pojedziemy tak szybko. W następnym rajdzie z pewnością będzie łatwiej" - powiedział Kubica na mecie.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy