Ekspertyza bez znaczenia?

Zwracający się do rzeczoznawcy po ekspertyzę liczy na to, że pomoże on rozwiązać spór np. z ubezpieczycielem czy serwisem. I może się w tym wszystkim przeliczyć.

Rzeczoznawcy samochodowi świadczą usługi w szerokim zakresie. Można się do nich zwrócić po ekspertyzę lub opinię dotyczącą sprawdzenia jakości napraw, wycenę szkody czy znalezienia przyczyny usterki auta. Zwykle dzieje się to w sytuacji konfliktowej - gdy serwis nie chce przyznać się do błędu, ubezpieczyciel zaniża wysokość odszkodowania, producent auta odmawia naprawy pojazdu na gwarancji, itp. Fachowa, rzetelna i obiektywna opinia niezależnego eksperta jasno określająca, po której stronie leży wina, powinna taki konflikt rozwiązać - przecież trudno zaprzeczyć ustaleniom zapisanym czarno na białym w poważnym dokumencie. Nic dziwnego, że kierowcy traktują taką pomoc jako ostatnią szansę na sprawiedliwe rozwiązanie problemu. Tak było też w sytuacji opisanej w jednym z listów, który dotarł do naszej redakcji. "Oddałem samochód do serwisu. Po kilku godzinach poinformowano mnie, że w trakcie jazdy próbnej zostało uszkodzone zawieszenie. Po długich rozmowach otrzymałem w końcu numer polisy warsztatu i stosowne oświadczenie celem rozpoczęcia procedury likwidacji szkody. Firma ubezpieczeniowa jednak odmówiła wypłaty pieniędzy, twierdząc, że samochód uszkodzony był już wcześniej. Zamówiłem więc ekspertyzę rzeczoznawcy. Stwierdzono w niej, że wszystkie uszkodzenia są wynikiem wjechania w dziurę w trakcie jazdy próbnej. Przedstawiłem uzyskany dokument w firmie ubezpieczeniowej, ale jej stanowisko nie uległo zmianie. Czy rzeczywiście z ekspertyzy rzeczoznawcy samochodowego - jakby nie patrzeć fachowca - można sobie nic nie robić? "

Reklama

"MOTOR" SPRAWDZA

Rzeczoznawca nie ma w takim przypadku żadnych uprawnień do wydawania rozstrzygnięć wiążących dla drugiej strony sporu. Ani sprawca szkody, ani jego ubezpieczyciel nie mają więc obowiązku wypłaty odszkodowania na podstawie przygotowanych ekspertyz czy opinii. Firma może je najzwyczajniej zignorować i czekać na pozwanie do sądu. Ale właśnie dlatego kierowcy też powinno zależeć, aby ekspertyza była rzeczywiście obiektywna i poprawna merytorycznie - nie ma sensu sądzić się o z góry przegraną sprawę. Należy także wiedzieć, że w niektórych wypadkach opinie rzeczoznawców działających na zlecenie stron o sprzecznych interesach (np. poszkodowanego i ubezpieczyciela), mogą się między sobą zasadniczo różnić.
Wiążące rozstrzygnięcie nastąpi w takim przypadku w oparciu o wyrok sądu, który również będzie zmuszony do skorzystania z usług powołanego przez siebie biegłego - najprawdopodobniej z grona rzeczoznawców samochodowych. Problemem może być jednak jego obiektywizm. Firmy ubezpieczeniowe to dla rzeczoznawców doskonali klienci, wydawanie niekorzystnych dla nich opinii wymaga więc cywilnej odwagi.

Konsekwencje groźniejsze niż myślisz - RUCH DROGOWY

Problem z odszkodowaniem - ucieczka sprawcy - UBEZPIECZENIA

Motor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy