Szokujące zdjęcia z miejsca wypadku

Dziennik "Fakt" opublikował dramatyczne zdjęcia, na których widać jak niewiele dzieliło Roberta Kubicę od śmierci.

Gruba, stalowa energochłonna bariera wbiła się w przód skody fabii S2000, przeszła przez przegrodę czołową, zmasakrowała prawą stronę ciała polskiego kierowcy oraz wyszła na zewnątrz auta przez bagażnik.

Gdyby bariera wniknęła kilka centymetrów bliżej Roberta Kubicy akcja ratunkowa mogłaby się okazać zbędna. Jednocześnie, gdyby bariera trafiła trochę niżej lub bliżej środka samochodu, to jest szansa, że silnik zadziałałby niczym ochrona i zapobiegłby wejściu bariery do przestrzeni pasażerskiej. W takiej sytuacji ucierpiałby zapewne jedynie samochód...

Reklama

Pilot polskiego kierowcy, Jakub Gerber również może mówić o olbrzymim szczęściu. Śmiercionośna bariera ominęła go o centymetry, przecięła auto na pół, ale nawet go nie drasnęła.

Najnowsze informacje o stanie Roberta Kubicy

Poprawia się stan zdrowia Roberta Kubicy - poinformowali we wtorek przed południem lekarze opiekujący się jedynym polskim kierowcą startującym w Formue 1, który przebywa w szpitalu w Pietra Ligure na północy Włoch po niedzielnym wypadku na trasie rajdu.

Na kolejnej konferencji prasowej po niedzielnej wielogodzinnej operacji ordynator oddziału reanimacji doktor Giorgio Barabino zapowiedział, że w najbliższych dniach, do czwartku, po serii badań zapadną decyzje o tym, kiedy Polak zostanie poddany następnym, trzem koniecznym operacjom i jak długo pozostanie w szpitalu.

Kolejne zabiegi, wyjaśniono, odbędą się w tej samej placówce. Jako priorytet lekarz wymienił doprowadzenie do stabilizacji pacjenta przed decyzją o poddaniu go dalszym operacjom ortopedycznym. Nastrój pacjenta opisał zaś jako dobry. Zwrócił uwagę, że wobec tego, co przeszedł Kubica, jego stan ducha napawa optymizmem.

Według relacji lekarza kierowca nie rozmawia jeszcze o samym wypadku.

Następny biuletyn medyczny ma zostać ogłoszony w środę.

Oświadczenie zespołu Lotus Renault GP

Otrzymaliśmy kolejny komunikat zespołu Lotus Renault GP. Czytamy w nim, że stan Roberta kolejny raz się poprawił. Stan ogólny oraz stan operowanej ręki są zadowalające.

Wczoraj Robert był w stanie rozmawiać z lekarzami i krewnymi. Będąc pod wpływem leków dużo spał, ale był w pełni komunikatywny i dobrze reagował. Zdaje sobie sprawę ze swojego stanu i jest gotów do walki o powrót do zdrowia.

W czwartek Robert powinien przejść kolejne zabiegi chirurgiczne, których celem będzie stabilizacja złamanego prawego ramienia i prawej stopy. Trzy lub cztery dni później zoperowany zostanie złamany łokieć.

Szacuje się, że Robert pozostanie w Santa Corona Hospital przez około 2-3 tygodnie. Następnie podjęta zostanie decyzja, gdzie Polak będzie przechodził rehabilitację - czytamy w oświadczeniu zespołu.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: wypadek | "Fakt" | 'Fakt'
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama