Jakie auta giną w Polsce najczęściej?

​W ubiegłym roku łupem złodziei padło w Polsce nieco ponad 10 tys. pojazdów. To mniej niż dwa lata temu, gdy zanotowano około 11,5 tys. kradzieży aut. Średnio mundurowym udaje się wykryć sprawców 23,2 proc. tego typu przestępstw, co oznacza, że odzyskiwany jest tylko jeden na pięć skradzionych samochodów!

W ostatnim czasie policja niechętnie dzieli się z obywatelami statystyką obejmującą najpopularniejsze wśród złodziei marki i modele. To wynik nacisku importerów, którzy wytykają funkcjonariuszom brak profesjonalizmu. Policyjne zestawienia nie biorą bowiem pod uwagę stosunku ogólnej liczby zarejestrowanych w kraju egzemplarzy danego modelu do liczby kradzieży. Mówiąc prościej - działa tu efekt skali.

Z policyjnych danych zawsze wynika, że najbardziej narażone na kradzieże są samochody najpopularniejszych w naszym kraju marek. By uzyskać rzeczywisty obraz samochodowego światka przestępczego trzeba też wziąć pod uwagę doniesienia płynące od firm ubezpieczeniowych. Wynika z nich, że nawet 1/3 kradzieży aut posiadających polisę AC ma charakter "wirtualny" i stanowi próbę wyłudzenia odszkodowania!

Reklama

Chociaż policjanci nie chcą wymieniać konkretnych modeli wiadomo, że w raportach najczęściej przewijają się Volkswageny i Audi. W przypadku pierwszej marki najczęściej kradzione są modele: Golf, Passat i Touran. W przypadku drugiej: A4, A6 i A6. W nieoficjalnych rozmowach policjanci często wymieniają też auta japońskie: Mazdy 6, Toyoty Yaris/Corolla/Avensis czy Hondy (głównie Civic). Od lat w różnych statystkach często przewija się też Seat Leon.

Ranking najczęściej kradzionych samochodów wygląda jednak zupełnie inaczej, jeśli zestawić liczbę skradzionych pojazdów z ogólną liczbą aut danej marki zarejestrowanych w Polsce. Z danych Instytutu Samar wynika, że Volkswagen spada wówczas na 30. miejsce, Audi - na 24., a Toyota - na 18!

Samar donosi, że liderem rankingu przygotowanego pod kątem udziału aut skradzionych w stosunku do liczby zarejestrowanych pojazdów danej marki jest norweski producent mikrosamochodów - Think. Na 10 zarejestrowanych w Polsce aut tej marki skradziono 1 sztukę, co stanowi rekordowe w skali rynku 10 proc.

Drugie miejsce w statystykach kradzieży zajmuje... Bentley. Wg Samaru łupem złodziei padło w 2017 roku aż 0,8 proc. ogółu zarejestrowanych w Polsce Bentleyów.

Ostatnie miejsce podium zajmuje - tu również zaskoczenie - Zakład Samochodów Dostawczych, czyli producent minibusa Nysa. Z danych Instytutu wynika, że w ubiegłym roku skradzionych zostało 0,78 proc. zarejestrowanych w naszym kraju dostawczaków polskiej marki!

Z danych Samaru wynika również, że aż w 75 proc. ofiarami złodziei padają osoby prywatne. Dzieje się tak ponieważ, większość kradzionych w Polsce pojazdów rozbieranych jest na części, co oznacza, że amatorzy cudzej własności gustują raczej w autach starszych. Najczęściej kradzione są obecnie auta w wieku 6-10 (34 proc. ogółu) i 11-15 (20 proc. ogółu) lat.

PR

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy