Ma silnik typu bokser, napęd na tył i jedne z najseksowniejszych motoryzacyjnych pośladków..
Mowa oczywiście o porsche 911.
Specjaliści z firmy tuningowej TechArt udowodnili jednak, że nic nigdy nie jest aż tak dobre, by nie można było ulepszyć. Inżynierowie wzięli więc na cel 911-tkę w wersji turbo i postanowili uczynić ją jeszcze bardziej niegrzeczną.
Z zewnątrz samochód otrzymał kilka mocniejszych akcentów, jak chociażby rzucającym się w oczy zielony lakier. To co najważniejsze ukryte jest jednak wewnątrz...
Mocno łobuzerski silnik o mocy 480 KM delikatnie podkręcono i w rezultacie dysponuje on teraz pokaźnym stadem 680 narowistych rumaków. Moment obrotowy, który faktycznie oscylował w granicach 620 Nm teraz wynosi równe 820 Nm.
Zaledwie 10,9 sekundy wystarczy by na prędkościomierzu pojawiła się mocno nieprzepisowa prędkość 200 km/h, do pierwszej setki wskazówka wspina się w 3,2 sekundy. Prędkość maksymalna tego drogowego bolidu wynosi 345 km/h.