Williams bez strategicznego sponsora

Telekomunikacyjny potentat ze Stanów Zjednoczonych, firma AT&T zrezygnował z dalszej współpracy z teamem z Grove. Tym samym Williams został bez sponsora tytularnego i... 7 milionów amerykańskich dolarów rocznie.

Oficjalna strona internetowa Williamsa została przeniesiona z adresu attwilliams.com na williamsf1.com, a logo amerykańskiego przedsiębiorstwa telekomunikacyjnego zniknęło z panelu sponsorów. Nieoficjalnym (nie ma jeszcze potwierdzenia) powodem rozstania się dotychczasowych partnerów, było wygaśnięcie umowy, która obowiązywała od 2007 roku. Mowa jest, także o tym, że team sir Franka Williamsa chciał podpisać trzyletni kontrakt, za który otrzymałby 15 milionów dolarów (wcześniej AT&T wpłacała na konto zespołu siedem milionów dolarów rocznie i była sponsorem tytularnym). Na takie rozwiązanie Amerykanie zgodzić się nie chcieli. Dlaczego?

Reklama

Najprawdopodobniej stało się tak, bowiem zespół z Grove od dłuższego czasu próbuje pozyskać nowego sponsora strategicznego z Kataru (Narodowy Bank Kataru). Gdyby doszło do takiego rozwiązania, co jest wielce prawdopodobne - firma AT&T straciłaby przymiotnik tytularny.

Inna wersja to słabe wyniki teamu z Grove w minionym sezonie. Williams w 19 tegorocznych eliminacjach zdobył zaledwie pięć punktów i ukończył rywalizację konstruktorów na odległym dziewiątym miejscu. Było to najgorszy wynik od lat.

Nadal nie wiadomym jest, kto obok Pastora Maldonado, będzie reprezentował barwy teamu Williams w nadchodzącym sezonie. Według niektórych doniesień prasowych do gry o fotel w Grove powrócił Rubens Barrichello, który w ostatnich dwóch sezonach jeździł dla Williamsa. Doświadczony Brazylijczyk po ostatnim tegorocznym GP Brazylii praktycznie pożegnał się z zespołem, a na jego miejsce szykowano Adriana Sutila, który rozstał się z teamem Force India. Niemiec mający wsparcie finansowe w postaci koncernu "Medion" był znacznie ciekawszą ofertą, aniżeli ubogi w sponsorów Barrichello. Tymczasem weteran torów zdołał znaleźć darczyńców, którzy są w stanie wyłożyć pięć milionów dolarów (mniej więcej tyle samo ile wynosi wsparcie Sutila) po to, aby Barrichello nadal jeździł w F1 i Williamsie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy