Szybsze BMW, a może Ferrari?

W zespole BMW Sauber trwają prace nad ulepszeniem bolidu. "Jesteśmy tak blisko Ferrari, że nawet niewielkie udoskonalenie bolidu, może przechylić szalę na naszą korzyć" - powiedział w "Przeglądzie Sportowym" dyrektor techniczny Willy Rampf.

Już podczas ostatniej eliminacji mistrzostw świata Formuły 1, Grand Prix Hiszpanii, Robert Kubica miał tylko niespełna sześciosekundową stratę do zwycięzcy Fina Kimiego Raeikkoenena. Po wyścigu Polak stwierdził jednak: - Gdyby nie neutralizacje, byłbym pewnie około 20 sekund z tyłu. Jego samochód obecnie traci bowiem 0,2-0,3 s na okrążeniu, ale podczas niedzielnego Grand Prix Turcji bolidy BMW Sauber mają być szybsze.

"Na piątą rundę sezonu szykujemy szczegółowe udoskonalenia" - powiedział Mario Theissen, szef zespołu. Chodzi mu tu o korekty ustawień i drobne usprawnienia mechaniczne oraz aerodynamiczne. Oprócz tego inżynierowie zespołu przygotowują też zestaw większych modyfikacji, które zostaną wprowadzone w późniejszym terminie.

Reklama

To są fakty, ale ponieważ ustawienia samochodu nie wszystkich interesują, niemieccy dziennikarze postanowili trochę pospekulować. Według "Bild am Sonntag", zespoły Ferrari i Renault pytały o dostępność Kubicy w przyszłym roku. Na razie jednak nie wiadomo czy Polak mógłby opuścić obecnego pracodawcę po tym sezonie. Jego kontrakt obowiązuje do 2009 roku, ale za porozumieniem stron mógłby zostać skrócony.

Przegląd Sportowy/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy