Niespodziewany gość odwiedził Roberta Kubicę

Mark Webber ze stajni Red Bull Racing, niespodziewanie odwiedził Roberta Kubicę w szpitalu w Pietra Ligure. Australijczyk zjawił się u naszego kierowcy tuż po testach w Jerez.

Webber to kolejny kierowca, który odwiedził Kubicę w szpitalu. Australijczyk zjawił się we Włoszech w poniedziałek. Była to spora niespodzianka, bowiem Webber nie awizował wcześniej swojej wizyty, a do szpitala przyjechał prosto z testów na hiszpańskim torze Jerez. Australijczyk rozmawiał z Robertem o jego rehabilitacji, życzył szybkiego powrotu do zdrowia i na tory Formuły 1. Dodatkowo kierowca Red Bull Racing życzył Polakowi, aby po powrocie był szybszy niż wcześniej.

Webber w 2008 roku sam zmagał się z kontuzją, jakiej doznał uczestnicząc w kolizji drogowej. Popularny "Kangur" został potrącony przez samochód w czasie przejażdżki na rowerze. Webber żartował, że w porównaniu do tego, co spotkało Roberta, on zaledwie skaleczył palec. Podzielił się z naszym kierowcą swoimi doświadczeniami z hospitalizacji i rehabilitacji.

Reklama

Niewątpliwie wizyty kolegów z toru są dla Roberta bardzo dużym wsparciem, bowiem nie jest żadną tajemnicą, że w wyścigowym padoku nie ma raczej miejsca na przyjazne gesty i panuje chłodna atmosfera. Takie gesty tylko pokazują, że Polak jest darzony bardzo dużym szacunkiem i sympatią w środowisku związanym z F1.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy