Kubica: Były momenty, które mnie podłamały

"W całym sezonie było dużo momentów, które mnie trochę podłamały, ale... po tych trudnych chwilach człowiek robi się mocniejszy" - podsumował Robert Kubica w "Przeglądzie Sportowym" zakończony w niedzielę sezon Formuły 1.

"W całym sezonie było dużo momentów, które mnie trochę podłamały, ale... po tych trudnych chwilach człowiek robi się mocniejszy" - podsumował Robert Kubica w "Przeglądzie Sportowym" zakończony w niedzielę sezon Formuły 1.

Mistrzem świata został Kimi Raikkonen z Ferrari. Kubica, który zasiadał za kierownicą bolidu BMW Sauber zajął 6. miejsce w klasyfikacji generalnej.

"Z pewnością był to bardzo udany rok dla naszego zespołu. Zrobiliśmy duże postępy i na początku sezonu nikt nie spodziewał się, że nasze bolidy mogą być tak szybkie. Dla mnie jednak był to rok bardzo ciężki. Prawdą jest, że przez problemy techniczne głównie z moim bolidem straciliśmy sporo punktów. Zresztą nie tylko przez technikę. Cieszę się z sukcesu zespołu i tego, co osiągnęliśmy razem, dzięki chłopakom w Hinwil i Monachium. Sam jestem jednak rozczarowany" - stwierdził Kubica.

Reklama

"W tym sezonie w końcu się zdarzyło, że przez cały rok nie stanąłem na podium. Jeśli chodzi o pakiet - bolid i ja - dopóki wszystko działało, mogłem spokojnie kilka wyścigów zakończyć w trójce. Nie udało się z powodów niezależnych ode mnie. Ze swojej postawy jestem raczej zadowolony, ponieważ nie popełniłem wielu błędów" - podkreślił pierwszy Polak w Formule 1.

"Podium straciłem w Chinach - to było nader wyraźnie widać, ale fakt, że podobnie było w Monako i na Węgrzech dla niektórych może być mniej oczywisty. Byłem tam bardzo szybki, ale niestety nie udało mi się wykorzystać pełnego potencjału. W Monako z powodu złej strategii, a na Węgrzech już podczas kwalifikacji pojawiły się problemy ze skrzynią biegów. Ruszałem z ósmego pola i dojechałem do mety na piątej pozycji, tuż za Nickiem. Ale uważam, że mogłem być trzeci, przed Ferrari. Biorąc pod uwagę moje tempo był to bardzo udany wyścig. Nie sądziłem, że będę na Hungaroringu tak szybki" - podkreślił Kubica.

W przyszłym sezonie kierowcy BMW Sauber będą jeździć w nowym bolidzie. "Śpię spokojnie, ponieważ wierzę w naszych inżynierów, którzy pracują nad nowym bolidem w Hinwil i Monachium. W tym roku zrobiliśmy duże postępy, ale kolejny krok będzie trudniejszy. Czeka nas bardzo ważny rok dla całego zespołu oraz bardzo pracowita zima" - zakończył Kubica.

Przegląd Sportowy/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy