Grand Prix Chin: Czy McLaren podniesie się z kolan?

W niedzielę na torze w Szanghaju zostanie rozegrany wyścig Formuły 1 o Grand Prix Chin, trzecia runda tegorocznych mistrzostw świata. Rok temu triumfował Brytyjczyk Lewis Hamilton z Mercedesa GP.

Wyścig w Szanghaju odbędzie się już po raz dwunasty, w pierwszym w 2004 roku zwyciężył Brazylijczyk Rubens Barrichello z Ferrari.

W historii imprezy wygrywało ośmiu kierowców. Trzy razy najszybszy był Hamilton, w 2008, 2011 i 2014 roku, dwa Hiszpan Fernando Alonso (obecnie McLaren) - w 2005 i 2013 roku.

Czterokrotny mistrz świata Niemiec Sebastian Vettel, który w tym sezonie reprezentuje barwy Ferrari i wygrał poprzednią rundę GP 2015 - wyścig na torze Sepang w Malezji - rok temu w Szanghaju był piąty. Triumfował Hamilton, drugi był także zawodnik teamu Mercedes GP Niemiec Nico Rosberg, a na trzeciej pozycji finiszował Alonso z Ferrari.

Reklama

Hamilton, triumfator kwalifikacji, prowadził od startu do mety, przez cały wyścig nie był zagrożony. Jego przewaga nad jadącym początkowo na drugiej pozycji Alonso momentami dochodziła do ponad 25 s, zmniejszała się tylko wtedy, gdy lider zjeżdżał na zmianę opon.

Tor w Chinach został oddany do użytku w 2004 roku. Ma 5 451 m długości, kierowcy pokonują 56 okrążeń, na każdym mają dziesięć zakrętów. W sumie przejadą 305,066 km. W środkowej części tor jest kręty i stosunkowo wolny, w rejonie startu jest natomiast bardzo szybka prosta o długości 1,2 km, idealna dla zawodników dysponujących najszybszymi bolidami. To jest najdłuższy odcinek prostej na wszystkich obiektach, które znalazły się w kalendarzu sezonu 2015.

Rekordzistą jest nadal siedmiokrotny mistrz świata Niemiec Michael Schumacher, który w 2004 roku, na inaugurację, uzyskał czas 1.32,238.

Niedzielny wyścig w Szanghaju będzie jubileuszowym dla Hamiltona, Brytyjczyk wystartuje w Grand Prix po raz 150. w karierze. Lider mistrzostw świata ma w dorobku 34 zwycięstwa w wyścigach GP, ale wśród aktualnie jeżdżących zawodników lepszy jest Vettel - 40 zwycięstw. Alonso wygrał 32 razy, Fin Kimi Raikkonen (Ferrari) - 20., a Brytyjczyk Jenson Button (McLaren) - 15.

W klasyfikacji mistrzostw świata (po dwóch wyścigach), prowadzi Hamilton - 43 pkt. Drugi jest Vettel - 40 pkt, a trzeci Rosberg - 33 pkt. Ani jednego punktu nie ma Alonso, który w pierwszym wyścigu w Australii nie startował, a drugiego w Malezji nie ukończył z powodu awarii silnika. Punktów dotychczas nie ma także partner Hiszpana z teamu, Button.

To efekt "roszady" z silnikami. McLaren po ponad dziesięciu latach współpracy rozstał się z Mercedesem i podpisał kontrakt z Hondą. Japoński koncern zapewniał, że nowa jednostka napędowa będzie rewelacyjna, ale skończyło się tylko na... obietnicach. Silniki Hondy zawodziły już podczas testów przed sezonem i pomimo wprowadzanych systematycznie zmian nadal nie spełniają oczekiwań.


PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy