Force India tropem Ferrari

Na torze Silverstone zespół Force India pokazał tegoroczny model VJM05. Samochód przypomina model Ferrari i daleki jest od tego, co zaprezentował McLaren.

Nowy bolid VJM05, podobnie jak konkurent z Maranello, nie zachwyca wyglądem. Na wysokości łączenia nosa i kokpitu kierowcy widać charakterystyczny uskok znany także z konstrukcji Ferrari. Nos samochodu w górnej części został przecięty poprzecznym elementem na który zamontowano kamery. Zmieniono układ bocznych wlotów powietrza podyktowane tegorocznym regulaminem technicznym.

Model VJM05 zaprezentowali kierowcy wyścigowi ekipy Paul di Resta i Nico Hulkenberg oraz tester Jules Bianchi. Di Resta wypowiadał się bardzo powściągliwie o nowej konstrukcji, chociaż nie ukrywa, że oczekiwania są spore.

Reklama

"Sądzę, że każdy w tym zespole wiele wniósł do tego bolidu. Miejmy nadzieję, że utrzymamy poziom, który mieliśmy pod koniec ubiegłego roku, ale muszę przyznać, że ten bolid to dobry kawałek sztuki. Miejmy nadzieję, że gdy pojawi się na torze będzie w stanie pokazać na co go stać" - powiedział Paul di Resta, kierowca Force India.

Z większym entuzjazmem o nowym projekcie zespołu Force India mówił dziennikarz "Autosport" - Gary Anderson. Brytyjczyk twierdzi, że to najlepszy model bolidu, jaki zaprezentowano do tej pory.

"Biorąc pod uwagę dotychczas zaprezentowane auta, właśnie to jak na razie zdaje się być najlepsze" - powiedział. "Samochód wygląda dobrze z każdej strony. Wydech prezentuje się nieco dziwnie, ale to można łatwo zmienić" - ocenił Gary Anderson.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama