ZDJĘCIA | Wtorek, 11 sierpnia 2020 (00:47)
Niedawno zakończyliśmy wyprawę po Polsce Volkswagenem Grand Californię 600. Na pokładzie dwie dorosłe osoby i dwójka młodzieńców. To 6-metrowy kamper z przestrzenią do spania w tylnej części nadwozia i z wysuwanym łóżkiem nad kabiną kierowcy. Pojazd napędzany jest jednostką 2.0 TDI o mocy 177 KM współpracującą z 8-stopniową automatyczną skrzynią biegów . Wyposażenie seryjne Grand Californii obejmuje elementy zarówno kempingowe, jak i z zakresu komfortu obsługi oraz podróżowania. W każdej Grand Californii do standardu należą markiza po prawej stronie auta, panel solarny na dachu, który służy do ładowania akumulatorów, ogrzewanie powietrzne Truma Combi o mocy 6 kW z bojlerem ciepłej wody, przyłącze zewnętrzne 230 V z funkcją ładowania akumulatorów, 2 składane krzesła turystyczne i stół kempingowy i system wentylacji ssącej SOG do toalety chemicznej. Co najważniejsze Grand Californię w wersji i z napędem na przednie koła można prowadzić z prawem jazdy kategorii B (dopuszczalna masa całkowita wynosi 3500 kg). Gdzie byliśmy? O tym informujemy i pokazujemy poniżej. Niebawem szersza relacja.
1 / 11
Za nami pierwszy dzień w trasie. Wyruszyliśmy z Krakowa, by po kilkugodzinnej podróży dotrzeć do Nałęczowa, gdzie zaplanowaliśmy nocleg. Chociaż Grand California przeznaczona jest teoretycznie dla czterech osób, na pierwszym biwaku szybko to zweryfikowaliśmy.
Źródło: INTERIA.PL