Szef Tesla Giga Berlin: Polacy to jeden z filarów naszej fabryki
Wizyta w Giga Berlin zrobiła na mnie duże wrażenie. Po spacerze po halach, gdzie tysiące ludzi i maszyn pracują w idealnym rytmie, usiadłem z André Thierigem, szefem berlińskiej Gigafactory, by na spokojnie porozmawiać o tym, jak wygląda zarządzanie takim miejscem, o jego filozofii pracy i o roli, jaką odgrywają w tym projekcie Polacy.

W reportażu z wizyty w Giga Berlin pisałem o tysiącach Polaków, którzy codziennie przekraczają granicę, by pracować w jednej z najnowocześniejszych fabryk Europy. Wtedy obserwowałem procesy, ludzi i tempo produkcji. Teraz chciałem spojrzeć na to samo miejsce z innej perspektywy - oczami człowieka, który zarządza całością. André Thierig, dyrektor fabryki Tesla Giga Berlin, odpowiada za każdy etap jej funkcjonowania - od planowania produkcji, przez zarządzanie zespołem, po wdrażanie innowacji. To on czuwa, by największa europejska fabryka Tesli pracowała z niemiecką precyzją i w tempie charakterystycznym dla Elona Muska.
Adam Majcherek: Jak wygląda Pana typowy dzień w Giga Berlin? Czy wciąż zaczyna go Pan od przejścia po hali produkcyjnej?
André Thierig: Każdy dzień wygląda inaczej - i to właśnie czyni tę rolę tak ekscytującą i różnorodną. Jako szef całego zakładu spędzam sporo czasu nie tylko z zespołami produkcyjnymi, które stanowią serce fabryki, ale także z działami wspierającymi, takimi jak HR, dział techniczny, serwis, czy dział budowlany.
A.M.: Co najbardziej Pana zaskoczyło od momentu uruchomienia Giga Berlin - ludzie, kultura czy tempo produkcji?
A.T.: Złożoność budowy i uruchomienia fabryki na taką skalę jest naprawdę ogromna. Niesamowite było obserwować, jak zespół złożony z ludzi bez wspólnej historii i z różnych krajów potrafił osiągnąć tak wiele w tak krótkim czasie. To było naprawdę imponujące widzieć, jak z pustego placu budowy powstała najbardziej zaawansowana fabryka samochodów elektrycznych w Europie.
A.M.: Co Pan czuł, gdy z linii zjechał pierwszy Model Y? Czy to był historyczny moment? A co może być kolejnym takim momentem w historii Giga Berlin?
A.T.: Zdecydowanie był to moment historyczny i bardzo emocjonalny dla całego zespołu. Cała ciężka praca opłaciła się w chwili, gdy pierwsze auta trafiły do zadowolonych klientów. Od tego czasu mieliśmy wiele ważnych wydarzeń - jak przekroczenie progu 5 tysięcy aut tygodniowo czy wprowadzenie nowej wersji Modelu Y - ale także trudne chwile, jak atak sabotażowy w 2024 roku (mowa o incydencie z marca 2024, kiedy to podpalenie słupa wysokiego napięcia w pobliżu fabryki Giga Berlin spowodowało przerwę w dostawie prądu i tymczasowe wstrzymanie produkcji - przyp. red.). Jestem jednak pewien, że przed nami kolejne ważne momenty.
A.M.: Tesla jest znana z nieustannego doskonalenia i szybkiej adaptacji zmian. Która z ostatnich innowacji lub zmian procesowych przyniosła największy efekt?
A.T.: Innowacje zaczynają się wszędzie - czasem to drobne usprawnienia, a czasem duże projekty, jak np. poprawa procesu Gigacastingu z wykorzystaniem nowej prasy do obróbki elementów nadwozia. Najważniejsze, by każdy zespół pozostał ambitny i głodny postępu. Zadowolenie z siebie zabija rozwój.
A.M.: Fabryka stale się rozrasta. Jak Giga Berlin wpisuje się w długoterminową strategię Tesli w Europie - być może także w kontekście przyszłych modeli?
A.T.: Nieustannie zwiększamy wolumen produkcji w Giga Berlin, dostarczając samochody już do ponad 30 rynków w Europie i poza nią. Udowodniliśmy, że potrafimy stworzyć najnowocześniejszy zakład produkcyjny w rekordowo krótkim czasie. Dalsza rozbudowa będzie zależeć od rozwoju rynku.
A.M.: W Giga Berlin pracuje ponad dwa tysiące Polaków. Co najbardziej ceni Pan w ich wkładzie w sukces fabryki?
A.T.: Cała Gigafactory liczy 11 tysięcy pracowników ze 130 krajów - i każdy z nich przyczynia się do wspólnego sukcesu. Postrzegamy siebie jako jeden zespół, którego celem jest przyspieszenie transformacji świata w kierunku zrównoważonej energii.
Polska społeczność, licząca ponad dwa tysiące osób, jest jedną z największych w zakładzie. Naprawdę doceniamy ich zaangażowanie i doskonałe wyniki pracy - zwłaszcza biorąc pod uwagę długie dojazdy, często utrudnione przez kontrole graniczne.
A.M.: Tesla stawia na rozwój i innowacje, podczas gdy w Europie większy nacisk kładzie się na równowagę między pracą a życiem prywatnym. Jak udaje się Panu połączyć te dwa światy?
A.T.: W Giga Berlin stworzyliśmy wyjątkowe miejsce pracy, które łączy innowacyjne tempo Tesli z troską o dobrostan pracowników. Stale ulepszamy warunki pracy i benefity - zapewniamy m.in. szybki i elastyczny dostęp do zakładu, co skraca czas dojazdu. Oferujemy też wiele inicjatyw prozdrowotnych: bezpłatną siłownię czynną siedem dni w tygodniu, współpracę z Urban Sports, trenerów i służby medyczne na miejscu. Wszystko po to, by nasz zespół pracował w jak najlepszym środowisku.
A.M.: Czy rozważacie rozszerzenie komunikacji wielojęzycznej lub programów wsparcia dla pracowników z zagranicy, by ułatwić im integrację?
A.T.: Językiem firmy od początku jest niemiecki i angielski - to jedno z nielicznych wymagań rekrutacyjnych. Aby ograniczać bariery językowe, oferujemy kursy językowe w różnych formatach, także w godzinach pracy.
A.M.: Wśród polskich pracowników powstała inicjatywa "Polska Inicjatywa GIGA Berlin". Czy jest Panu znana? Jak postrzega Pan takie oddolne inicjatywy - jako wyzwanie czy raczej szansę na lepszy dialog?
A.T.: W Giga Berlin promujemy kulturę otwartości i przejrzystej komunikacji. Doceniamy konstruktywne opinie od poszczególnych osób i zespołów - wiele z nich przełożyło się na konkretne usprawnienia i pomysły dotyczące rozwoju fabryki. Dotyczy to zarówno kwestii praktycznych w miejscu pracy, jak i benefitów, np. uruchomienia wewnętrznych autobusów czy własnej siłowni. Z przyjemnością przyjmujemy takie inicjatywy i zobaczymy, jakie tematy grupa chciałaby poruszyć.
A.M.: Rozmawiałem z jedną z założycielek tej grupy. Wskazywała na kilka problemów: bariery językowe, wysokie koszty dojazdów i ograniczone możliwości awansu. Wspominała też o udziale w wyborach do rady zakładowej w 2026 roku jako celu strategicznym. Jak Tesla zamierza odpowiadać na te wyzwania, by wszyscy pracownicy czuli się równie reprezentowani i wspierani?
A.T.: Jak wspomniałem wcześniej - jesteśmy jednym zespołem i regularnie słuchamy naszych pracowników. Proaktywnie prosimy ich o opinie i sugestie, które często prowadzą do realnych zmian w zakładzie. Na co dzień dbamy o równe traktowanie wszystkich i realizujemy to w praktyce.
W przypadku naszych polskich pracowników staramy się tworzyć środowisko sprzyjające integracji i rozwojowi. Oferujemy m.in. kursy językowe, a także inicjatywy ułatwiające codzienne funkcjonowanie - jak linie autobusowe czy dedykowane benefity, np. priorytetowy dostęp do centrum medycznego w Słubicach.
Nie możemy wpływać na długość dojazdów, bo to indywidualna decyzja każdego pracownika, ale szukamy rozwiązań, które mogą to ułatwić.
A.M.: W dużych, dynamicznie rozwijających się organizacjach utrzymanie wysokiej frekwencji i dobrostanu zespołu bywa wyzwaniem. Niektóre raporty wspominały o podwyższonej absencji chorobowej, zwłaszcza w okolicach weekendów. Jak podchodzicie do tego tematu?
A.T.: Zdrowie naszych pracowników to najwyższy priorytet. W fabryce działa dedykowane centrum medyczne, a także wiele programów wspierających zdrowie i dobrostan. Od początku istnienia fabryki stale poprawiamy ergonomię i warunki pracy.
Wysokie wskaźniki absencji, o których mówił IG Metall i część mediów, dotyczyły wyłącznie krótkiego okresu ponad rok temu. Dziś jesteśmy na poziomie standardowym dla branży - a nawet poniżej.
A.M.: Co daje Panu największą satysfakcję w pracy w Giga Berlin? I co sprawia, że uśmiecha się Pan, gdy wieczorem opuszcza fabrykę?
A.T.: Mój zespół i nasze wspólne sukcesy.
A.M.: Giga Berlin ma już na koncie wiele osiągnięć. Co chciałby Pan, aby definiowało tę fabrykę w kolejnych latach?
A.T.: Mam nadzieję, że Giga Berlin wciąż będzie odgrywać istotną rolę w przyspieszaniu transformacji świata w kierunku zrównoważonej energii - pozostając wierną misji naszej firmy. Nie mogę się doczekać, by wspólnie z naszymi zaangażowanymi pracownikami kontynuować historię sukcesu Giga Berlin i dalej rozwijać to wyjątkowe miejsce pracy.
A.M.: Dziękuję za rozmowę.








