Nikt już nie chce kupować aut z silnikiem Diesla. Rekordowy spadek
Afera Dieselgate i ostry zwrot Brukseli w kierunku samochodów elektrycznych sprawiły, że europejski rynek motoryzacyjny zmienił się nie do poznania. Zaledwie dekada wystarczyła, by duma niemieckiej myśli technicznej - silnik Diesla - straciła rekordowe 38,8 proc. udziału w europejskim rynku. Dziś sprzedaż nowych samochodów z silnikami Diesla szura po dnie, a w statystykach popularności wyprzedzają je auta z napędem elektrycznym.

W skrócie
- Kluczowe zmiany na europejskim rynku motoryzacyjnym to drastyczny spadek udziału silników Diesla oraz rosnąca popularność aut elektrycznych i hybrydowych.
- Samochody hybrydowe plug-in po raz pierwszy wyprzedziły Diesle w sierpniowych statystykach rejestracji nowych aut w Unii Europejskiej.
- W Polsce i innych krajach Europy notowany jest dynamiczny wzrost rejestracji hybryd plug-in oraz systematyczny spadek liczby nowych Diesli.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Rok 2015, gdy światowe media po raz pierwszy obiegła informacja o fałszowaniu wyników emisji spalin przez Volkswagena, był zarazem najlepszym w historii rejestracji w Europie aut z silnikami wysokoprężnymi.
Samochody osobowe napędzane silnikami Diesla - wizytówką niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego - osiągnęły wówczas 51,6 proc. rejestracji, co przekładało się na roczną sprzedaż na poziomie ponad 7 mln egzemplarzy. Dla porównania, na koniec 2024 roku było to już tylko 11,7 proc. udziału w rynku i niespełna 1,27 mln rejestracji.To przeszło pięciokrotnie mniej.
Diesel przegrywa z elektrykami. Lepsze nawet hybrydy plug-in
Biorąc pod uwagę skumulowane dane z rynków europejskich za pierwsze osiem miesięcy tego roku, samochody z silnikiem Diesla odpowiadały za skromne 9,4 proc. rejestracji. Dla porównania - auta z napędem czysto elektrycznym (BEV) miały 15,8 proc. udziału w sprzedaży, samochody benzynowe odpowiadały za 28,1 proc. rejestracji, a dominujące w rankingach popularności auta hybrydowe zagarnęły dla siebie 34,7 proc. europejskiego runku.
O szybkim tempie zmian w ofercie i preferencjach nabywców świadczą też dane ACEA za sam sierpień. W rankingu rejestracji, pierwszy raz w historii, silnik Diesla ustąpił właśnie pola ładowanym z gniazdka hybrydom plug-in. W sierpniu udział diesli w ogóle sprzedaży nowych aut osobowych w krajach Unii Europejskiej spadł do 8,8 proc, a ładowane z gniazdka hybrydy osiągnęły 10,4 proc.
Hybrydy plug-in popularniejsze od Diesla
Skokowy wzrost zainteresowania klientów hybrydami plug-in nie jest przypadkowy. Ich sprzedaż to obecnie jeden z najskuteczniejszych sposobów (poza samochodami elektrycznymi) na obniżenie bilansu emisji CO2 producenta i uniknięcie naliczenia przez Komisję Europejską kar za przekroczenie wyznaczonego każdej marce limitu. Z tego względu z oferty znikają właśnie kolejne diesle i auta benzynowe, a producenci prześcigają się w uzupełnianiu cenników o ładowane z gniazdka hybrydy.
Od początku roku do końca sierpnia na drogi Starego Kontynentu wyjechało już ponad 631 tysięcy takich samochodów, a wzrosty rejestracji na wielu rynkach przekroczyły 50 proc. Największy (+99,9 proc.) zanotowano w Hiszpanii. Skokowo wzrosła też sprzedaż hybryd plug-in w Niemczech (+61,2 proc.) i Włoszech (+62,6 proc.).
Polacy też pokochali nowy napęd. Hybrydy plug-in nowym hitem
Zwrot klientów w kierunku samochodów z napędem plug-in widać też w Polsce. Z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego wynika, że we wrześniu zarejestrowano w naszym kraju 3 195 takich samochodów, co w ujęciu rok do roku daje wzrost o 161 proc. To wciąż mniej niż w przypadku Diesla (3 495 rejestracji we Wrześniu), ale w ujęciu całego roku przewaga oleju napędowego (31 646 rejestracje, minus 8 proc.) nad hybrydami PHEV (21 477 rejestracji, plus 98 proc.) topnieje w ekspresowym tempie.
Według danych ACEA i raportu "Vehicles on European Roads 2025" największy udział aut z silnikami Diesla w ogóle zarejestrowanych pojazdów w Europie mają obecnie (dane aktualizowane na koniec 2023 roku) Łotwa (62,6 proc.), Litwa (58,4 proc.) i Portugalia (57 proc.). Polska z wynikiem 39,5 proc. niemal idealnie wpisuje się w europejską średnią wynoszącą 39,0 proc.









