Krytyczna sytuacja w transporcie. Brakuje pieniędzy i kierowców
Polska branża transportowa, stanowiąca do niedawna filar krajowej gospodarki dziś staje przed szeregiem wyzwań które mogą znacząco wpłynąć na jej kondycję finansową i konkurencyjność na rynku. Spadająca liczba zamówień, rosnące koszty operacyjne oraz coraz bardziej rygorystyczne przepisy unijne zmuszają przewoźników do szeroko zakrojonych restrukturyzacji. Eksperci nie mają złudzeń - firmom coraz częściej brakuje pieniędzy na bieżącą działalność.

W skrócie
- Branża transportowa w Polsce boryka się z poważnym kryzysem finansowym, a ponad 20 proc. firm nie ma środków na bieżące funkcjonowanie.
- Rosnące koszty paliwa, konkurencja z Ukrainy oraz ograniczenia na granicach pogarszają sytuację przewoźników.
- Niedobór kierowców ciężarówek osiąga poziom 150 tys. osób, a dodatkowe opłaty drogowe i spadek rynku pogłębiają problemy sektora.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Co piąty przewoźnik bez środków finansowych
Według najnowszego badania Bibby Financial Services, branża transportowa w Polsce - odpowiadająca za około 7 proc. PKB - znajduje się w najpoważniejszym kryzysie od dwóch dekad. Ponad 20 proc. przewoźników deklaruje brak środków na bieżące funkcjonowanie firm. 35 proc. wskazuje ceny paliwa jako główny problem, 19 proc. - silną konkurencję ze strony przewoźników z Ukrainy. Dodatkowo kierowcy alarmują o utrudnieniach wynikających z ograniczonej przepustowości przejść granicznych i napięć na granicach.
Kolejnym czynnikiem utrudniającym sytuację branży transportowej jest kryzys energetyczny, spadek produkcji oraz spowolnienie gospodarcze w Europie - szczególnie na rynku niemieckim. Niemcy od lat są największym partnerem handlowym Polski, z udziałem 27 proc. w krajowym eksporcie. Ponad 40 proc. polskich przewozów międzynarodowych było powiązanych z tym rynkiem. Tymczasem dane GUS pokazują, że już w III kwartale 2024 roku polskie firmy transportowe odnotowały drastyczny spadek przewozów w kierunku zachodnim.
Polskiej branży transportowej grozi fala upadłości
Eksperci alarmują, że polskiej branży transportowej grozi fala upadłości. Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych, podkreśla, że w połowie 2025 roku na rynku działało 44 301 firm, czyli o około 750 mniej niż pod koniec 2024 roku. W 2024 roku, w porównaniu do 2023 roku, liczba przedsiębiorstw zmniejszyła się o około 500. W tym czasie kurczył się również tabor pojazdów o DMC powyżej 3,5 tony - odpowiednio o około 2 tysiące oraz 800 sztuk.
Brakuje kierowców ciężarówek. Zapotrzebowanie sięga 150 tys.
W miarę jak coraz więcej firm transportowych wprowadza restrukturyzacje, przedsiębiorstwa w lepszej kondycji zmagają się z rosnącym niedoborem kierowców. Eksperci szacują, że zapotrzebowanie na kierowców posiadających prawo jazdy kategorii C i C+E może osiągnąć nawet 150 tys. osób. Sektor dodatkowo obciążają od 1 listopada 2024 roku nowe odcinki płatnych dróg w Polsce oraz podwyżki opłat drogowych w wielu krajach Unii Europejskiej, w tym w Niemczech, Austrii i Czechach.
Piotr Taras, dyrektor ds. finansowania biznesu w Bibby Financial Services, zwraca uwagę, że firmy transportowe znalazły się w wyjątkowo trudnym położeniu. Rosnące ceny paliwa i opłat drogowych stanowią koszty, których nie da się ominąć, a brak kierowców ogranicza rozwój firm. W efekcie przedsiębiorstwom brakuje środków finansowych na prowadzenie bieżącej działalności.









