30 tys. zł dla każdego. Nowe zasady dopłat do elektryków
Ruszył już nabór wniosków w ramach zmodyfikowanego programu do zakupu, leasingu i wynajmu długoterminowego samochodów elektrycznych NaszEauto. Zgodnie z zapowiedziami złożonymi w ramach konsultacji społecznych program zyskał nowych beneficjentów, zwiększyła się też bazowa kwota wsparcia dla nabywców indywidualnych.

Spis treści:
- Nowe zasady NaszEauto. 30 tys. zł dla wszystkich, bez kryterium dochodowego
- Pieniądze na elektryki nie tylko dla Kowalskich. Nowi beneficjenci
- Elektryki z Chin z dotacją w Polsce. Tesla i Chińczycy mogą odetchnąć
- Ostatnia szansa na dopłatę do elektryka. Warto się pospieszyć
Do tej pory osoba chcąca kupić elektryczne auto, która nie posiadała własnej działalności gospodarczej, mogła liczyć na bazową dotację w wysokości 18 750 zł. Do tego dochodziła ewentualne premia za złomowanie dotychczasowego samochodu (10 tys. zł) i wsparcie w wysokości 11 250 zł dla osób, których dochody nie przekraczały 135 tys. zł rocznie. W sumie można więc było uzyskać maksymalnie 40 tys. zł, ale wiele osób mogło liczyć wyłącznie na najniższą dopłatę w wysokość 18 750 zł.
Nowe zasady NaszEauto. 30 tys. zł dla wszystkich, bez kryterium dochodowego
Obecnie, począwszy od 13 października, bazowa kwota wsparcia dla nabywcy indywidualnego zrównana została z dotacją, na jaką liczyć mogli właściciele jednoosobowych działalności gospodarczych.
Jak potwierdza w rozmowie z Interią Marek Pogorzelski - rzecznik prasowy Ministerstwa Klimatu i Środowiska - w tym przypadku zrezygnowało z kryterium dochodowego i zdecydowało się zwiększyć bazową kwotę dotacji dla osób indywidualnych do 30 tys. zł.
Podobnie jak do tej pory, decydując się na złomowanie dotychczasowego pojazdu, osoby które nie prowadzą działalności gospodarczej mogą się starać o dodatkowe 10 tys. zł, co zwiększa kwotę dotacji do 40 tys. zł.
Pieniądze na elektryki nie tylko dla Kowalskich. Nowi beneficjenci
Zupełną nowością jest rozszerzenie beneficjentów programu naszEauto o nowe grupy:
- organizacje pozarządowe (NGO),
- parki narodowe,
- jednostki samorządu terytorialnego
- państwowe jednostki budżetowe i państwowe osoby prawne prowadzące placówki edukacyjne, opiekuńczo-wychowawcze, lecznicze.
Wszystkie one mogą się teraz starać o wsparcie nawet do 600 000 zł dla pojazdów z kategorii M2 (busy do 5 t) i do 70 000 zł dla pojazdów N1 (samochody dostawcze do 3,5 t).
"Zmieniamy program NaszEauto, by był on jeszcze lepiej dostosowany do potrzeb rynku. Otwieramy go na nowe grupy beneficjentów - organizacje pozarządowe, parki narodowe, instytucje publiczne - oraz nowe kategorie pojazdów. Dzięki temu wsparcie trafi tam, gdzie przyniesie największy efekt środowiskowy i społeczny. Program będzie wspierał nie tylko rozwój zeroemisyjnego transportu indywidualnego, ale także instytucjonalnego, by zmniejszyć emisje i poprawić jakość powietrza w miastach i na obszarach chronionych" - wyjaśnia wiceminister Krzysztof Bolesta.
Elektryki z Chin z dotacją w Polsce. Tesla i Chińczycy mogą odetchnąć
W kategoriach zaskoczenia można też traktować rezygnację z - proponowanego w ramach konsultacji społecznych - kryterium pochodzenia pojazdu. W założeniach poddanych konsultacjom społecznym pojawiły się zapisy, że do wsparcia w ramach programu NaszEauto nie będą się kwalifikować samochody "wobec których naliczony został podatek celny".
Taki zapis w praktyce zamykałby możliwość uzyskania dotacji na wszystkie auta elektryczne produkowane poza UE. Paradoksalnie uderzyłoby to jednak nie tylko w marki chińskie, ale też np. w Teslę czy niektórych producentów europejskich, jak Dacia czy Renault.
Ostatecznie, wobec sprzeciwu branży automotive - zapis nie wszedł w życie, co oznacza że zarówno klienci chińskich marek, czy np. Tesli (w Chinach produkowany jest sprzedawany w Polsce Model 3) mogą spać spokojnie.
Ostatnia szansa na dopłatę do elektryka. Warto się pospieszyć
Przedstawiciele resortu klimatu potwierdzają, że na 1 października w ramach programu NaszEauto złożonych zostało 16 314 wniosków o dofinansowanie zakupu, wynajmu lub leasingu elektrycznych samochodów. Ich łączna suma opiewa na kwotę 505 mln zł, co oznacza, że wykorzystanie programu zbliża się do 50 proc.
Pojawienie się nowych beneficjentów w postaci instytucji pożytku publicznego pozwala sądzić, że w najbliższym czasie tempo składania wniosków i alokacji środków wyraźnie przyspieszy.
Przypominamy, że termin składania wniosków o dofinansowanie mija 30 kwietnia 2026 roku. Kierowcy muszą też wiedzieć, że obecnie pula środków dla programu NaszEauto wynosi 1,2 mld zł, a nie 1,6 mld zł jak było to pierwotnie. W ramach ostatniej rewizji KPO 400 mln zł z pierwotnych środków przeznaczonych na dopłaty do samochodów elektrycznych przeznaczone zostało na ocieplenie szkół.
Przeciwnikom dopłat do zakupu aut elektrycznych warto jeszcze przypomnieć, że - dzięki rewizji KPO - program NaszEauto zastąpił zapisany pierwotnie w Krajowym Planie Odbudowy i zaakceptowany przez rząd Mateusza Morawieckiego podatek od posiadania samochodu. Ten - zgodnie z pierwotnymi założeniami KPO - płaciliby wszyscy posiadacze samochodów spalinowych w Polsce.








