Pech motocyklisty. Efektowne pożegnanie z sezonem kosztowało go 1500 zł

1000 zł mandatu, 15 punktów karnych i zatrzymany dowód rejestracyjny. To bilans wczorajszego wyczynu motocyklisty, który nie zdążył nawet wyjechać jednośladem na drogę. 18-latek nie zauważył nadjeżdżającego radiowozu, bo... właśnie "palił gumę" na chodniku.

Łagodna auta sprawia, że na naszych drogach wciąż jeszcze spotkać można motocyklistów. Swoje pożegnanie z sezonem na długo zapamięta 18-latek z Białej Podlaskiej, którego zachowanie wzbudziło zainteresowanie lokalnej drogówki.

Palił gumę na chodniku. Stracił 1000 zł i dowód rejestracyjny

Do nietypowej interwencji doszło wczoraj - 8 listopada - około godziny 20. Na ulicy Jana III Sobieskiego w Białej Podlaskiej. Uwagę patrolujących miasto policjantów drogówki wzbudził mężczyzna, który - na chodziku - "palił gumę" motocyklem. Był tak pochłonięty "zabawą", że nie zauważył nawet zbliżającego się radiowozu...

Reklama

Motocyklistą okazał się 18-letni mieszkaniec gminy Zalesie, który za swoje zachowanie ukarany został mandatem w wysokości 1000 zł i 15 punktami karnymi. Te - zgodnie z nowym taryfikatorem - kasują się dopiero w dwa lata od momentu uregulowania mandatu. Warto dodać, że mężczyzna posiada uprawnienia do prowadzenia krócej niż rok, więc maksymalny limit punktowy wynosi w jego przypadku 20 punktów karnych.

W trakcie rozmowy z policjantami młodzieniec przyznał, że w ten widowiskowy sposób chciał "zakończyć sezon motocyklowy". Policjanci nie byli jednak zachwyceni pokazem i - dodatkowo - zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu. Powodem był stan techniczny motocykla - m.in. skrajnie zużyta przednia opona.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nowy taryfikator mandatów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy