Znaleźli sposób na zbyt głośne wydechy!

Brytyjskie władze wpadły na niecodzienny pomysł walki z niezdyscyplinowanymi kierowcami. Lokalny Departament Transportu zapowiedział, że przy drogach staną wkrótce nowe "fotoradary". Urządzenia nie będą jednak mierzyć prędkości pojazdów, ale poziom emitowanego przez nie hałasu!

Pilotażowy program ruszyć ma w najbliższych miesiącach. Na drogi trafić ma kilka urządzeń nowego typu, które wyposażone zostaną w bardzo czułe mikrofony i wysokiej rozdzielczości aparaty fotograficzne. Każdy z nowych "fotoradarów" skomunikowany zostanie z centralnym systemem rozpoznawania tablic rejestracyjnych. Celem eksperymentu jest wykluczenie z ruchu "wyjątkowo głośnych pojazdów" będących zmorą lokalnych społeczności. Chodzi głównie o jednoślady i pojazdy domorosłych wyznawców tuningu. Pomiary mają też skutkować wyeliminowaniem z dróg pojazdów w złym stanie technicznym.

Reklama

Brytyjskie władze nie podają, czy chodzi o urządzenia stałe, czy mobilne. Tajemnicą pozostaje też lista branych pod uwagę lokalizacji punktów kontroli. Wiadomo jedynie, że testy nowej broni przeciwko niezdyscyplinowanym kierującym potrwają przez najbliższe siedem miesięcy.

Program pomiarów podnieść ma nie tylko komfort życia lokalnych mieszkańców, ale też - pośrednio - wpłynąć na poprawę ich zdrowia. Brytyjski Departament Transportu podkreśla, że długotrwała ekspozycja na hałas niesie za sobą poważne konsekwencje dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Wśród następstw hałasu wymienia się m.in.: ataki serca, cukrzycę typu drugiego, nadciśnienie tętnicze czy nerwice.

PR

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy