Wybuchła wojna... parkingowa

Władze Moskwy zamierzają zakazać parkowania samochodów przed blokami i na podwórkach.

Problem w tym, że rosyjska stolica słynie z najmniejszej liczby parkingów w całym kraju. Mówiąc wprost: prawie ich nie ma.

Właściciele samochodów są oburzeni.

- Nie dość, że stoimy ciągle w korkach, to jeszcze mamy teraz parkować pod miastem, żeby zadowolić urzędników. Żadnych parkingów nie planują, a czasem rodziny mają po dwa lub trzy samochody. Nie ma podziemnych garaży - mówią korespondentowi RMF FM Przemysławowi Marcowi rozczarowani mieszkańcy rosyjskiej stolicy.

Nie wszyscy jednak są przeciwni nowym przepisom. Niektórzy mają dość parkujących na chodnikach, trawnikach i na każdym wolnym skrawku samochodów.

Reklama

- Stawiają je przed drzwiami. Nie sposób wyjść, aby się nie pobrudzić - narzeka jeden z przechodniów.

INTERIA/RMF
Dowiedz się więcej na temat: wojny | wojna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy