Obalamy motoryzacyjne mity. To są bzdury!

Sensacyjne i ważne z punktu widzenia kierowców - tego typu informacje pojawiają się ostatnio często.

Demaskujemy te, które z prawdą mają wspólnego niewiele lub zgoła nic.

"Pijanym kierowcom będą konfiskowane samochody"

Temat, a właściwie pomysł, wraca jak bumerang. Szansa na wprowadzenie go w życie w najbliższym czasie jest minimalna. Powód? Projekt odpowiedniej ustawy złożył klub parlamentarny Solidarna Polska.

Biorąc pod uwagę znikomą siłę tej partii w Sejmie oraz brak poparcia ze strony rządu czy innych partii, prawdopodobieństwo wprowadzenia przepisów jest bliskie zeru. Przeciwnikami takich rozwiązań są nie tylko politycy, ale i prawnicy, którzy mają poważne wątpliwość dotyczące możliwości konfiskaty samochodów.

Reklama

"ITD będzie używać fotoradarów umieszczonych w helikopterach"

Informacja o wykonywaniu zdjęć z powietrza zelektryzowała kierowców. Nie dość, że przybywa fotoradarów przy drogach, to na dodatek kontrole miałyby odbywać się z pokładów helikopterów należących do Inspekcji Transportu Drogowego.

Tymczasem ITD "nie planuje kupić i wykorzystywać do nadzoru nad ruchem drogowym żadnych statków powietrznych". Co prawda na etapie projektowania centralnego systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym analizowano możliwość zastosowania helikopterów do wykrywania zbyt szybko jadących aut, ale koncepcja ta została odrzucona. Nie ma więc powodu do zmartwień - nie będziemy fotografowani z powietrza przez ITD.

"Rowerzyści będą zatrzymywać się na przejeździe mimo zielonego światła, by nie dochodziło do wypadków"

Nikt chyba nie ma wątpliwości, że przywileje dane rowerzystom w 2011 r. (m.in. możliwość wyprzedzania pojazdów z prawej strony czy jazdy dwóch jednośladów obok siebie) nie wpływają na poprawę bezpieczeństwa na drodze.

Natomiast wprowadzenie bezwzględnego obowiązku zatrzymywania się przed przejazdem rowerowym mimo zielonego światła byłoby kuriozalne i zaprzeczało wszelkim zasadom ruchu drogowego, w tym przepisom Konwencji Wiedeńskiej z 1968 r. ratyfikowanej przez Polskę. Mało więc prawdopodobne, aby taki przepis został wprowadzony.

"Kursy redukujące punkty karne będą zlikwidowane"

Według założeń nowelizacji ustawy o kierujących pojazdami, kursy pozwalające zredukować 6 punktów karnych raz na 6 miesięcy miały zostać zlikwidowane od 19 stycznia. W ich miejsce miano wprowadzić obowiązkowy kurs reedukacyjny, dający możliwość pozbycia się wszystkich punktów, ale jedynie raz na 5 lat. Przewidywano, że będzie on trwał 4 dni i kosztował (wraz z badaniem psychologicznym) do 700 zł.

W związku z zamieszaniem wokół przepisów, wejście w życie tego rozwiązania przeniesiono na styczeń 2016 r. Nadal można więc zredukować liczbę punktów z własnej inicjatywy, płacąc za to w WORD ok. 300 zł.

"Straże miejskie nie będą używać fotoradarów"

To doniesienie wywołało szczególne poruszenie wśród kierowców. Nic dziwnego, skoro używanie fotoradarów przez strażników budzi najwięcej zastrzeżeń, szczególnie jeśli chodzi o dobór miejsc, w których pojawiają się kontrole.

Tymczasem szanse na odebranie fotoradarów strażom miejskim są bliskie zeru. Dochody z mandatów wystawionych na podstawie zdjęć trafiają bowiem bezpośrednio do budżetów gmin i stanowią w nich znaczące pozycje. Z pieniędzy tych władze samorządowe nie zechcą zrezygnować, a jeśli nawet, to z pewnością zażądają dotacji z budżetu centralnego. Na to pieniądze się raczej nie znajdą, więc prosta matematyka przeważy na korzyść dalszego korzystania przez straże z fotoradarów.

tygodnik "Motor"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy