Takie auto zamiast Izery? To współczesna interpretacja "naszego" malucha

Po naszej pierwszej publikacji dotyczącej projektu 126 VISION wielu czytelników sugerowało, że pracą włoskich stylistów powinno zainteresować się Electromobility Poland, czyli konsorcjum pracujące nad wprowadzeniem na rynek polskiej marki samochodów elektrycznych Izera.

Chociaż taki scenariusz wydaje się być raczej mało prawdopodobny, nie jest to zupełnie wykluczone.

W rozmowie z Interią twórca Fiata 126 VISION - włoski projektant Andrea Della Vecchia - przyznał, że chociaż usługi biura stylistycznego MA-DE skupiają się dziś głównie na wzornictwie niewielkich produktów przemysłowych (np. walizek), firma chciałaby mieć szansę, by posunąć się z projektem naprzód. "Mam nadzieję, że dzięki 126 Vision znajdą się partnerzy chcący zainwestować w ten projekt" - dodaje.

Andrea Della Vecchia przyznał również, że firma podzieliła się tym projektem z Fiatem, ale nie uzyskała od Włochów żadnej odpowiedzi. Dopytywany przez nas o etap prac przyznał, że prezentowane grafiki nie są jedynie efektem "zabawy" w programie graficznym. "Modelowanie samochodu w sposób parametryczny (w programie SolidWorks - przyp. red.) zajęło nam ponad miesiąc. To nie było ćwiczenie z Photoshopa, ale prawdziwy proces projektowania, składający się z recenzji, analiz, zmian i poprawek, by osiągnąć efekt, na jakim nam zależało". 

Reklama

Włoski stylista wyjaśnił również, że auto jest większe od oryginału, bo w procesie projektowym uwzględniono "potrzeby współczesnych kierowców i aktualne przepisy dotyczące bezpieczeństwa". Nie zdradził jednak dokładnych wymiarów 126 VISION. Jak sądzicie, czy Polacy ruszyliby do salonów po nowe wcielenie Malucha? Czy takie auto, wzorem poprzednika, mogłoby wprowadzić Polskę na drogę elektrycznej mobilności?

Plany zelektryfikowania polskich kierowców od dawna zapowiada Electromobility Poland i chce tego dokonać za sprawą marki Izera. Póki co zobaczyliśmy pozbawiony napędu (kwestie platformy, silnika i baterii nadal są nierozstrzygnięte) prototyp kompaktowego hatchbacka oraz postawioną na kołach makietę SUVa. Uzupełnienie gamy o kolejne modele byłoby czymś naturalnym (gdyby jej pierwsze modele spotkały się z zainteresowaniem) i z pewnością warto byłoby uwzględnić w niej małe, miejskie auto. A czy znalazłby się pomysł na bardziej polski model, niż zaprojektowany przez Włochów i produkowany w naszym kraju 126? Ponadto nieprzerwany sukces produkowanego od 2007 roku Fiata 500 pokazuje, że rynek nadal jest zainteresowany małymi, trzydrzwiowymi hatchbackami w stylu retro.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy