Lancia Delta Evo-e od GCK Motorsport. Klasyczna i elektryczna

Lancia ma plany powrotu na szerokie wody za sprawą nowego wcielenia Delty, która oferowana będzie klientom jako samochód elektryczny. Mało kto wie, że elektryczną Lancię Deltę kupić można już dzisiaj. I to nie byle jaką, bo mowa o Delcie Integrale!

Rosnąca popularność aut elektrycznych sprawiła, że w tuningu zrodził się nowy trend. Chodzi o tzw. "elektro-mody", czyli przerabianie na napęd elektryczny samochodów spalinowych. Dotyczy to również klasyków, które - za sprawą akumulatorów - zyskują nowe możliwości.

W ten trend wpisuje się oferta firmy GCK Motorsport. To spółka założona w 2017 roku przez  kierowcę rajdowego i kaskadera Guerlaina Chicherita. Jej ambasadorem jest dobrze znany fanom rajdów samochodowych Didier Auriol. Człowiek-legenda, który przez cztery sezony (1989-1992), za kierownicą Delty Integrale pokonał setki kilometrów odcinków specjalnych zwyciężając w rajdach: Korsyki, Monte Carlo, San Remo, Grecji, Argentyny, Finlandii i Australii.

Reklama


Lancia Delta Evo-e. Wersja limitowana

Najnowszy projekt GCK Motorsport to Lancia Delta Evo-e - limitowany do 46 egzemplarzy elektromod bazujący na rajdowej legendzie - Lancii Delta Integrale. Z zewnątrz Lancia Delta Evo-e nie obiega od legendarnego oryginału. Po odbudowie "dawcy" firma dokłada - wykonany z włókien węglowych - pakiet aerodynamiczny obejmujący m.in. przedni splitter, poszerzenia błotników, tylny spoiler i dyfuzor. We wnętrzu również starano się zachować klasyczny dla Delty Integrale klimat. 

Znajdziemy w nim tapicerkę z alcantary z pomarańczowymi przeszyciami, fotele Recaro i kierownicę Momo. Powiewem świeżości jest wysuwany (by nie zaburzać klasycznego wyglądu deski rozdzielczej) ekran dotykowy firmy Alpine.

Lancia Delta Evo-e. Naprawdę ciekawie robi się pod maską

Oryginalny, doładowany silnik o pojemności 2,0 l zastąpiony został motorem elektrycznym generującym 122 KM mocy ciągłej (200 KM mocy szczytowej) i 200 Nm (350 Nm w szczycie). Być może nie robi to wrażenia na fanach Tesli, ale pamiętajmy, że "cywilne", drogowe odmiany Lancii Delty Integrale rozwijały właśnie w okolicach 200 KM.

No dobrze, ale czy Delta Evo-e zachowała największą z zalet oryginału, czyli - wynikającą z niewielkiej masy - zwinność? Wiele wskazuje na to, że tak. Samochód wyposażono bowiem w raczej mikroskopijny jak na współczesne standardy zestaw baterii o pojemości zaledwie 29 kWh, co - teoretycznie - zapewniać ma zasięg do 200 km (lub kilkanaście minut świetnej zabawy na zamkniętej drodze). W efekcie, w stosunku do oryginału, masa pojazdu wzrosła jedynie o 100 kg - do 1440 kg. GCK Motorsport deklaruje sprint do 100 km/h w 6,6 i - co oczywiste - natychmiastową reakcję na wciśnięcie pedału przyspieszenia.

Co ciekawe, mimo zastosowania silnika elektrycznego, w aucie pozostała klasyczna, mechaniczna, skrzynia biegów. Z oczywistych względów otrzymała jednak zmienione przełożenia. Moc trafia na wszystkie koła w proporcjach 47 do 53 proc. z przewagą tylnej osi. W stosunku do oryginału auto może się też pochwalić większą sztywnością karoserii, zwiększonym rozstawem kół, obniżonym zawieszeniem (inne sprężyny) oraz mocniejszymi hamulcami (z przodu tarcze o średnicy 306 mm i pięciotłoczkowe zaciski).

W ofercie znajdzie się też - limitowana do 11 egzemplarzy - seria inspirowania kolorystyką Martini znaną z rajdowych egzemplarzy Delty. Oprócz nietypowego malowania auta zyskają również "bardziej agresywną konfigurację" i szereg kosmetycznych poprawek (np. fotele Sparco).

GCK Motorsport nie podała ceny Delty Evo-e ale można się spodziewać, że samochody szybko znajdą nabywców.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lancia | Lancia Delta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy