Jechał autostradą bez przedniego koła. Ciężarówką z przyczepą

Wyobrażacie sobie potężną, czteroosiową ciężarówkę z przyczepą, sunącą między pojazdami bez jednego z przednich kół? Sytuacja, jaka przywodzi na myśl obrazki z afrykańskich dróg, rozegrała się wczoraj na jednej z czeskich autostrad. Policjanci nie wierzyli własnym oczom.


Zdarzenie miało miejsce 9 czerwca na autostradzie D5. Patrol policji autostradowej zauważył czteroosiowe Volvo z przyczepą, które zmierzało w kierunku czeskiej stolicy.

Za kierownicą ciężarówki, tuż nad brakującym lewym przednim kołem, siedział 34-letni kierowca "z zagranicy" (nie podano narodowości), który - jak informują policjanci - zdawał sobie sprawę z "braków w wyposażeniu pojazdu". Mężczyzna tłumaczył, że wyjechał z pobliskiej miejscowości i w ten sposób chciał dojechać do najbliższego warsztatu obsługującego samochody ciężarowe.

Reklama

Nietypowa kontrola zakończyła się dla kierowcy grzywną w wysokości 10 tys. koron (około 1862 zł), którą musiał uiścić na miejscu. Interwencja - najprawdopodobniej - zakończy się też kontrolą u przewoźnika.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy