Alfa kontra alfa

Ostatnie lata to czas obalania wielu motoryzacyjnych stereotypów. Dzisiaj już mało kto uwierzy w mity o "japońskich jednorazówkach" czy koreańskim tygrysie motoryzacyjnym Daewoo, mogącym w ciągu kilku lat zawojować rynek samochodów. Coraz bardziej ginie też mit o "ospałych dieslach", nadających się tylko do aut transportowych. Hasła reklamowe informują obecnie, że jazda dieslem nie różni się od jazd wersją benzynową. Chcąc to sprawdzić wykonaliśmy jazdy dwoma identycznymi samochodami: alfą 147 z silnikiem 1600 ccm (120 KM) i wersją diesla 1,9 JTD (115 KM).

Zewnętrznie pojazdy różnią się tylko napisem na klapie tylnej, wskazującym na zamontowany silnik (benzynowy - 1,6 T. Spark, wysokoprężny - JTD). Poza tym posiadają takie samo wyposażenie klasy Progresion lub Distinctive. Obydwa obejmują pakiet bezpieczeństwa (poduszki przednie i boczne, kurtyny powietrzne, ABS) i komfortowy (klimatyzacja, radio itp.), a różnica dotyczy tylko rodzaju klimatyzacji, radia oraz standardowego zastosowania w droższej wersji tempomatu i lekkich felg.

Wewnątrz pojazdu odmienne są zestawy wskaźników (JTD ma inaczej wyskalowany obrotomierz) i dźwignie zmiany biegów. Nie zmieniono natomiast stylu karoserii i zawieszenia. Pojazd nadal wzbudza sympatię i zainteresowanie, a na drodze jedzie jak "przyklejony do nawierzchni".

Silnik JTD ma moc 115 KM, czyli o 5 KM mniej niż wersja benzynowa. Mimo to samochód uzyskiwał prędkość 100 km/h (ze startu zatrzymanego) w czasie 9,9 sek. Próby wykonane klasycznym Twin Spark 1,6 pokazały, że benzynowiec potrzebuje do uzyskania takiej prędkości 10,6 sek. Wydawało się to niemożliwe - samochód z silnikiem JTD waży 1270 kg, podczas gdy 1,6 TS tylko 1200 kg. Tym samym jeden koń mechaniczny napędza w "benzynowcu" 10 kg masy, a w dieslu aż 11,5 kg. Konstruktorzy poradzili sobie z tym problemem oferując nową skrzynię biegów. Jej przełożenia są krótsze i szybciej można uzyskać duże prędkości. Sportowe aspiracje samochód tracił na dłuższych odcinkach.

Reklama

Przejazd 1000 metrów ze startu zatrzymanego był już korzystniejszy dla wersji 1,6 - zajmował 31,8 sek, podczas gdy alfą JTD nie udało się uzyskać czasu poniżej 32,5 sek.

Jednak sportowy styl to nie tylko przyspieszenia na prostej. To przede wszystkim sterowność. I tutaj kolejne zaskoczenie. Pomimo większej masy diesla, pojazd nadal doskonale prowadził się na zakrętach, a znoszenia boczne były nieodczuwalne. Nie było także problemów z szybkim "wkręcaniem się" silnika na obroty.

Jednak największą zaletą silnika typu JTD jest zużycie paliwa. Podczas energicznych jazd "benzynowy" 1600 ccm spalił 9,5 litra na 100 km. Przy cenie jednego litra wynoszącej 3,57 zł koszt przejazdu 1000 km wyniósł 339 zł. Na tej samej trasie, identycznie eksploatowana alfa JTD zadowoliła się 7,5 l/100 km. Przyjmując koszt litra oleju napędowego 2,65 zł, przejazd tysiąca kilometrów wyniósł 199 zł. Oznacza to, że w czasie rocznej eksploatacji, podczas której pokonujemy 20 000 km, użytkowanie diesla jest tańsze o 2800 zł.

Niestety - aby jeździć oszczędnie, musimy najpierw wydać za nowy pojazd prawie 10 000 zł więcej. Aby koszt zakupu zamortyzował się, trzeba przejechać ponad 70 000 km. Wniosek - Zakup wersji wysokoprężnej opłaca się tylko jeżdżącym dużo więcej niż przeciętny kierowca. BOGUSŁAW KORZENIOWSKI

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: JTD | Pojazd | SEK
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy