Zmyj natychmiast!

To zadziwiające, ile szkody może uczynić przyklejony do maski naszego samochodu komar czy inny maleńki insekt. Jeśli w porę nie usuniemy owadziego truchła z powłoki lakieru pokrywającego nadwozie, może się to skończyć miejscowym odbarwieniem, a nawet odpadnięciem kawałka lakierowanej powierzchni.

To zadziwiające, ile szkody może uczynić przyklejony do maski naszego samochodu komar czy inny maleńki insekt. Jeśli w porę nie usuniemy owadziego truchła z powłoki lakieru pokrywającego nadwozie, może się to skończyć miejscowym odbarwieniem, a nawet odpadnięciem kawałka lakierowanej powierzchni.

Przyklejania się małych muszek i komarów do maski samochodu nie unikniemy. Zwłaszcza podczas szybkiej jazdy oraz jazdy nocą, kiedy większość owadów jest szczególnie aktywna. Setki zabitych insektów bardzo szybko pokrywają maskę, reflektory, szybę i chłodnicę. Te z owadów, które zginęły, rozbijając się o powierzchnię ze szkła, nie są groźne. Szkło odporne jest bowiem na wypływające z zabitych owadów płyny fizjologiczne. Znacznie gorzej znosi je lakier. Ten poddawany zostaje procesowi wżerania się owych płynów. Na samym początku jest to niewielki, trudno dostrzegalny przez nas ślad. Z czasem zamienia się on w klasyczną, nie większą od dwugroszówki nadżerkę, która sięga aż do podkładu, a nawet do żywej blachy, torując w ten sposób drogę korozji.

Reklama

Bardzo podobnie działa na lakier nadwozia ptasie guano. W przeciwieństwie do małej muszki jest ono dobrze widoczne ze względu na swój kolor. Radzimy nie parkować samochodu bezpośrednio pod drzewem, które jak wiadomo bywa ulubionym miejscem przesiadywania ptactwa. Drzewo niesie zresztą także i inne zagrożenie. Jest nim ściekająca żywica. Ta też całkiem nieźle potrafi narozrabiać w kwestii nadwyrężenia kondycji powłoki lakierniczej samochodu.

Jaka jest rada na zapobieżenie powyższym niedogodnościom? Choć jak powiadają brudasy: "Częste mycie skraca życie", to jednak w tym konkretnym przypadku tylko natychmiastowe umycie zabrudzonych powierzchni (najlepiej specjalnie do tego celu przeznaczonym preparatem) może przynieść oczekiwane rezultaty. Żelazna zasada brzmi: nie czekać z usunięciem zabrudzeń do kolejnego mycia, tylko uczynić to doraźnie i choćby miejscowo. Tylko wówczas ustrzeżemy lakier naszego samochodu przed uszkodzeniem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: lakier | maski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy