W 2019 roku na drogach w całym kraju zginęło 12 pieszych

W ubiegłym roku w ruchu drogowym na terenie Finlandii zginęło 12 pieszych, najmniej w historii prowadzonych rejestrów. W Helsinkach po raz pierwszy od lat 60. ubiegłego wieku nie zginął żaden pieszy - wynika z opublikowanych w piątek statystyk.

Jak podano w raporcie Fińskiego Instytutu Badania Wypadków Drogowych (OTI), w 2019 roku w Finlandii - według wstępnych danych - doszło do 220 śmiertelnych wypadków drogowych (w tym ok. 40, w których ofiarami byli piesi lub rowerzyści). We wszystkich zginęło łącznie 237 osób. Wśród pieszych uczestników ruchu życie w wypadkach straciło 12 osób (o dziesięć mniej niż rok wcześniej), zginęło też 27 rowerzystów (o ośmiu więcej).

"Na podstawie rocznych statystyk nie można wyciągać daleko idących wniosków, ale liczba wypadków z udziałem pieszych maleje stopniowo już od wielu lat" - przyznał dyrektor bezpieczeństwa ruchu w OTI Kalle Parkkari. Jego zdaniem ten pozytywny zwrot wynika najprawdopodobniej m.in. z obniżenia dozwolonej prędkości na obszarach zabudowanych.

Reklama

"Niestety liczba wypadków z udziałem rowerzystów nie spadła w ten sam sposób. Potrzeba działań dodatkowych, np. rozbudowy infrastruktury" - zaznaczył.

Według OTI najczęstsze wypadki to wypadnięcia z jezdni (ok. 70 zdarzeń), do których dochodzi zazwyczaj na mniejszych drogach na prowincji albo drogach dojazdowych. Drugą kategorią typowych wypadków są czołowe zderzenia (68). Stan kierującego pojazdem, związany np. z użyciem środków odurzających, chorobą czy zmęczeniem, był przyczyną ponad 70 proc. śmiertelnych wypadków samochodowych.

Z kolei ze statystyk miasta Helsinki wynika, że w 2019 roku w ruchu na ulicach fińskiej stolicy zamieszkanej przez ok. 650 tys. osób, nie zginął żaden pieszy, co także zdarzyło się pierwszy raz w historii prowadzenia rejestrów, tj. od lat 60. ubiegłego wieku. Śmierć na stołecznych drogach poniósł jeden kierowca samochodu osobowego oraz dwóch motocyklistów - to najmniej od lat 20. ub. wieku (takie same dane odnotowano także w 2016 roku).

Jak podano w komunikacie wydziału inżynierii ruchu miasta Helsinki, liczba ofiar śmiertelnych na stołecznych drogach zmalała znacząco na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci. W latach 80. oraz jeszcze na początku lat 90. rocznie ginęło 20-30 osób. Od 2010 roku średnio życie na drogach traciło siedem osób, a prawie każdego roku wśród nich najwięcej było pieszych.

Według miejskiego inżyniera ruchu Jussiego Yli-Seppali, na poprawę bezpieczeństwa ruchu składa się wiele czynników - m.in. polepszenie otoczenia ulicznego, zintensyfikowanie kontroli ruchu, poprawa właściwości technicznych samochodów oraz wyposażenia zapewniającego bezpieczeństwo, a także rozwój w działalności ratowniczej.

Dwa lata temu w Helsinkach podjęto decyzję o wprowadzeniu większych ograniczeń prędkości na drogach, które weszły w życie w 2019 roku. Obecnie na ulicach osiedlowych na terenie zamieszkanym obowiązuje przeważnie ograniczenie prędkości do 30 km/h. W centrum także do 30 lub do 40 km/h, a na głównych drogach oraz na przedmieściach do 50 km/h.

"W celu zapewnienia bezpieczeństwa w ruchu drogowym jest jeszcze wiele do zrobienia. Chociaż liczba śmiertelnych wypadków wyraźnie się zmniejszyła, to w ubiegłym roku obrażenia odniosło ponad 400 osób, z czego pieszych było blisko 80." - przyznał stołeczny urzędnik.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy