DS N4 nie tylko z nową nazwą. Napędy: od elektrycznego przez hybrydowe po diesla
DS N4 to kolejny samochód będący przykładem modernizacji gamy francuskiego producenta. Dotychczasowe DS 4 nie tylko otrzymało nową nazwę czy wygląd. Zmieniło się znacznie więcej, m.in. po raz pierwszy auto będzie dostępne w wersji elektrycznej.

Spis treści:
- Jak zmieniło się DS N4?
- Wnętrze DS N4
- Jakie napędy są dostępne w DS N4?
- Bagażnik DS N4
- Jak jeździ DS N4?
- Wyposażenie i ceny DS N4
DS N4 to nie jest całkowicie nowe auto, ale DS 4 po modernizacji. Obecnie pozostające w ofercie drugie wcielenie zadebiutowało w 2021 roku. Cztery lata od premiery to dobry moment na zmiany, a że DS wprowadziło wraz z modelem N8 nową stylistykę i filozofię nazewniczą, postanowiono dostosować do nowych założeń również "czwórkę".
Jak zmieniło się DS N4?
Zacznijmy od tego, co oznacza to "N" na klapie bagażnika. Mianowicie jest to tradycyjny sposób zapisywania słowa "le nombre", czyli po polsku "liczba". Po flagowej limuzynie DS N8 jest to drugi model będący reprezentantem nowej filozofii nazewnictwa.
Oczywiście wraz z nazwą zmieniła się również stylistyka. Tę także dostosowano do nowych założeń francuskiego producenta. Wzorem flagowej limuzyny mamy z przodu czarny panel z charakterystycznymi podświetlanymi pionowymi elementami i znajdującym się na środku podświetlanym logo. Podobnie jak w DS N8 pojawiły się również światła do jazdy dziennej przypominające literę "V". Przemodelowano także przedni zderzak.

Z tyłu, nie licząc nowych oznaczeń na klapie bagażnika, trudno będzie od razu zauważyć zmiany. Delikatnie przeprojektowano światła. Oprócz tego łączy je teraz czarna listwa znajdująca się na środku klapy. Wcześniej była chromowana, ale z racji, że DS, podobnie jak inne marki koncernu Stellantis, rezygnuje ze stosowania chromu, to zdecydowano się właśnie na taki rozwiązanie.
Również chromowaną listwę w dolnej części drzwi zastąpiła listwa czarna. Wyglądu dopełniają 19-calowe felgi, które są dostępne w standardzie. Opcjonalnie można jednak zdecydować się na felgi 20-calowe.
Wnętrze DS N4
W środku Francuzi też trochę pozmieniali. Ekran wskaźników został nieco powiększony - do 10,25 cala. Producent zmienił także jego interfejs - grafika została dostosowana do tej znanej z N8.
Przedstawiciele francuskiego producenta podkreślają, że "jest teraz łatwiejszy do odczytania i bardziej ergonomiczny". Do obsługi multimediów służy nienachalnie wkomponowany w deskę rozdzielczą ekran multimediów o przekątnej 10,25 cala. Pod ekranem pozostawiono jednak kilka przycisków do obsługi wentylacji.

DS chwali się materiałami zastosowanymi w N4 mającymi oddać "kunszt rzemieślniczy". Wymienia tutaj tapicerkę foteli ze skóry Nappa z motywem bransolety zegarka, wstawki z drewna jesionowego czy perłowe przeszycia. Z drugiej strony jednak nie sposób nie zauważyć elementów, które znaleźć można również w innych autach koncernu Stellantis.
Oczywiście stosowanie tych samych części w wielu modelach różnych marek wchodzących w skład tego samego koncernu pozwala obniżać koszty, ale jeśli wsiadam do auta, które ma być przedstawicielem segmentu premium i widzę dźwignię zmiany biegów znaną choćby z Opla Astry (notabene DS N4 i Astra produkowane są w tym samym zakładzie) to poczucie prestiżu spada.
Oczywiście, zapewne większość użytkowników N4 nawet nie zwróci na to uwagi, z drugiej jednak strony, jeżeli Francuzi przykładają się do detali, to powinni zająć się także takimi elementami.
Jakie napędy są dostępne w DS N4?
DS zmodernizował także gamę napędową N4. Zacznijmy jednak od tego, co się nie zmieniło. W ofercie pozostaje podstawowy napęd Stellantisa, stosowany w Alfach, Jeepach, Fiatach, Oplach, Lanciach, Peugeotach i Citroenach, czyli benzynowy trzycylindrowy silnik o pojemności 1,2 generujący 136 KM, wspomagany przez 28-konny silnik elektryczny. Moc systemowa wynosi 145 KM i 230 Nm, a układ współpracuje z sześciobiegową przekładnią dwusprzęgłową. DS N4 z tym układem napędowym rozpędza się do 100 km/h w 9,5 sekundy, prędkość maksymalna wynosi 202 km/h.
Energia magazynowana jest w umieszczonym pod fotelem kierowcy akumulatorze o pojemności 0,43 kWh. Zdaniem producenta, w tej wersji napędowej N4 może poruszać się po mieście przez nawet 50 proc. czasu na samym prądzie.
Jeżeli jednak chcemy przejechać na prądzie więcej niż te 50 proc. czasu po mieście, ale jednocześnie ciągle posiadać auto z silnikiem spalinowym, możemy zdecydować się na hybrydę plug-in.
Czterocylindrowa jednostka benzynowa o pojemności 1,6 niezmiennie generuje 180 KM, ale współpracuje z mocniejszym niż w DS4, bo 125-konnym silnikiem elektrycznym (wcześniej miał 110 KM). Łącznie ten układ oferuje 225 KM i 360 Nm. Tu także znajdziemy skrzynię dwusprzęgłową, ale siedmiobiegową. DS N4 z hybrydą plug-in rozpędza się do 100 km/h w 7,4 sekundy i może jechać z prędkością maksymalną 233 km/h.
Specjaliści Stellantisa nie tylko zwiększyli moc silnika elektrycznego, ale także pojemność akumulatora - do 14,6 kWh netto (wzrost o 18 proc.). W efekcie DS N4 ma przejechać na samym prądzie o 30 proc. więcej niż dotychczas - do 81 km. Niestety układ nie obsługuje ładowania prądem stałym. Korzystając z Wallboxa za pomocą ładowarki o mocy 7,4 kW uzupełnienie energii zajmie 2 godziny 5 minut.

Największą nowością w ofercie napędowej jest jednak wariant E-Tense. DS N4 po raz pierwszy będzie oferowane bowiem z napędem wyłącznie elektrycznym. Silnik generuje 213 KM i 343 Nm. Osiągnięcie prędkości 100 km/h zajmuje temu wariantowi napędowemu 7,1 sekundy. Prędkość maksymalna jest najniższa ze wszystkich wersji modelu - wynosi 160 km/h.

Baterie o pojemności 58,3 kWh netto zapewniają do 450 km zasięgu w cyklu mieszanym. Uzupełnienie energii od 20 do 80 proc. prądem stałym o mocy 120 kW zajmuje 31 minut. Pozostając na stacji tylko 11 minut zwiększymy zasięg auta o 100 km.
Co ważne, stylistycznie wersja elektryczna nieco różni się od wariantów z silnikami spalinowymi. Ma ona niemal niewidoczne elementy na grillu, które zmniejszają opór powietrza. Aerodynamikę poprawia także obniżenie prześwitu o 10 mm.
Na tych trzech układach gama napędowa jednak się nie skończy. DS N4, podobnie jak "czwórka", dostępne będzie także z silnikiem wysokoprężnym. Trzeba będzie jednak na nią poczekać do 2026 roku.
Bagażnik DS N4
Wszystkie warianty różnią się jeszcze pojemnością bagażnika. W standardowej odmianie napędowej zmieści się 430 litrów bagażu. W hybrydzie plug-in będzie to 360 litrów, a w odmianie elektrycznej 390 litrów. Co ciekawe po złożeniu tylnych siedzeń najwięcej zmieści się właśnie w wariancie zasilanym prądem - 1 260 litrów. Odmiana Hybrid 145 pomieści 1 240 litrów, a hybryda plug-in 1 220 litrów.

Jak jeździ DS N4?
W czasie jazd testowych organizowanych w Porto miałem okazję jeździć wariantem elektrycznym. I tutaj na wstępie trzeba zaznaczyć, że zawieszenie DS N4 znakomicie sobie radzi z pokonywaniem brukowanych dróg tego miasta. Wcale nie gorzej radzi sobie również z tłumieniem dużych wyrw w asfalcie. Każdą nierówność auto pokonuje z gracją, w sposób niemal nieodczuwalny dla nim podróżujących.
Z drugiej strony, dzięki akumulatorowi ukrytemu w podwoziu, środek ciężkości jest osadzony dość nisko. W efekcie N4 sprawnie radzi sobie także z pokonywaniem zakrętów.

Czuć jednak, że jest to auto znacznie bardziej nastawione na wygodę niż sportowe wrażenia z jazdy. Układ kierowniczy działa bardzo miękko i nie jest zbyt precyzyjny.
Podobnie jest z reakcją na gaz. DS N4 nie jest zbyt wyrywny. Sytuacja, zarówno pod kątem prowadzenia, jak i reakcji na gaz, poprawia się nieco, kiedy zamiast trybów jazdy Eco i Normal, będziemy korzystać z ustawienia Sport.
Za pomocą łopatek możemy sterować poziomem rekuperacji. I tu trzeba przyznać, że w trzecim, najwyższym ustawieniu, można niemal całkowicie odpuścić stosowanie hamulca. System sprawnie samodzielnie wyhamowuje auto.
Na dobrym poziomie stoi natomiast wyciszenie. Samochód bardzo dobrze izoluje bodźce zewnętrzne. Pomaga w tym dobrze grający system audio.
Wyposażenie i ceny DS N4
DS N4 dostępne jest w trzech wersjach wyposażenia - Pallas, Jules Verne i Etoile. W standardzie znajdziemy m.in.:
- czujniki parkowania z przodu i z tyłu
- kamerę cofania
- elektrycznie regulowany fotel kierowcy
- automatyczną klimatyzację dwustrefową
- podgrzewanie przednich foteli
- 10,25-calowy ekran wskaźników
- 10,25-calowy wyświetlacz multimediów
Za wariant z silnikiem 1,2 zapłacić trzeba co najmniej 153 700 zł. Co ciekawe hybryda plug-in i wariant elektryczny w standardzie kosztują dokładnie tyle samo - 199 tys. zł. Mało tego, takie same ceny obu wariantów napędowych utrzymano także w wyższych wersjach wyposażenia. Wyjątkiem jest topowy wariant Etoile, w odmianie ze skórą Nappa. Wersja elektryczna nie jest z nim dostępna.
Polscy klienci nie są przesadnie zainteresowani francuskimi samochodami premium. Zdecydowanie chętniej stawiają na auta z Niemiec i Japonii.
W związku z tym pojawia się pytanie, czy DS N4 ma szansę ich uwieść? Istnieje szansa, że francuski model zainteresuje konsumentów szukających czegoś wyróżniającego się na tle dobrze znanych w naszym kraju modeli. Bez wątpienia stylistyka DS N4 rzuca się w oczy. Atutami N4 jest też wyglądem wnętrza, a także jakością wykonania.
Zaletą DS N4 może być też napęd elektryczny. Ani Mercedes klasy A, ani Audi A3, ani też BMW serii 1 nie są dostępne w wersji bateryjnej.
















