10 najgorszych aut na rynku. What Car publikuje ranking wstydu
What Car, brytyjski magazyn motoryzacyjny wydawany od 1972 roku, opublikował swój coroczny raport usterkowości samochodów używanych. Wyniki mogą wstrząsnąć światopoglądem wielu polskich kierowców. Zestawienie może pozbawić dobrego humoru właścicieli Mazd, Mercedesów, Nissanów, Volvo czy Volkswagenów.

W skrócie
- Brytyjski magazyn What Car opublikował ranking najbardziej awaryjnych samochodów używanych oparty na opiniach ponad 32 tysięcy kierowców.
- Najwięcej problemów zgłaszano w modelach takich jak Nissan Juke, Volkswagen Tiguan czy Kia Sportage.
- Wielu usterkom nie udało się zapobiec nawet w nowych generacjach aut popularnych marek, a naprawy często były kosztowne i czasochłonne.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Najnowszy ranking powstał w oparciu o ankiety przeprowadzone wśród blisko 32,5 tys. brytyjskich kierowców - użytkowników lub właścicieli pojazdów. W sumie ocenie poddano aż 227 modeli 30 marek. W ankietach użytkownicy pytani byli o swoje doświadczenia z konkretnym modelem z ostatnich 24 miesięcy. Co ważne, wiele opinii dotyczyło generacji, które obecnie oferowane są w salonach. Raport jest więc cennym źródłem informacji nie tylko dla nabywców samochodów z rynku wtórnego, ale też tych, którzy zastanawiają się nad zakupem fabrycznie nowego auta.
Użytkownicy pojazdów odpowiadali na pytania dotyczące problemów z autem uszeregowanych aż w 16 kategorii, takich jak np. akumulator, klimatyzacja, nadwozie, hamulce, silnik, skrzynia biegów, układ wydechowy, wykończenie wnętrza, elektronika itp.
Jeśli pozwalał na to wystarczająco duży rozmiar próbki, osobno oceniano różne wersje napędowe (benzyna, diesel, plug-in, elektryk itd.). Które modele szczególnie źle zapisały się ostatnio w pamięci brytyjskich kierowców?
10 najgorszych samochodów używanych zdaniem Brytyjczyków. Wpadka za wpadką

Za najbardziej awaryjne używane auto w Wielkiej Brytanii uznano Nissan Juke obecnej, oferowanej od 2019 generacji. Zaledwie 55,2 proc. użytkowników tych aut nie skarżyło się na usterki.
Wśród niezadowolonych przeważały wpisy o awariach akumulatorów, problemach z silnikiem, układem paliwowym i szeroko pojętą elektroniką. O katastrofalnym wyniku Nissana zadecydowała nie tylko częstotliwość usterek, ale też czas i koszty jakie poświęcić trzeba było na naprawy. Aż 64 proc. z zepsutych w ostatnich dwóch latach pojazdów spędziło w warsztacie ponad tydzień a koszty napraw przekroczyły 1500 funtów.

Brytyjczycy wystawili też druzgocące świadectwo debiutującej na rynku nowej generacji Volkswagena Tiguana. Model oferowany od 2024 roku uzyskał wskaźnik niezawodności na poziomie 64,2 proc.
Najczęstsze (aż 31 proc.) problemy dotyczyły działania nawigacji i systemu rozrywki. Po 19 proc. dotyczyło hamulców i szeroko pojętej elektroniki, a 13 proc. "nadwozia", co wskazuje na kiepską jakość montażu. Aż 41 proc. z uszkodzonych aut spędziło w serwisach ponad tydzień. Plus jest taki, że 100 proc. usterek usuniętych zostało w ASO w ramach gwarancji.

Podium najbardziej usterkowych samochodów w Wielkiej Brytanii według czytelników magazynu "What Car" zamyka poprzednia generacja (2016-2021) Kii Sportage.
To zła wiadomość dla polskich nabywców, bo właśnie Sportage od lat cieszy się gigantycznym zainteresowaniem wśród klientów indywidualnych.
Niezawodność modelu oceniono na niezbyt imponujące 72,9 proc. W przeciwieństwie do Tiguana, usterki zgłaszane przez użytkowników Sportage są raczej poważne.
Najwięcej problemów (po 21 proc.) dotyczyło silnika i skrzyni biegów. Dalej na liście były elektronika (17 proc.) i hamulce (13 proc.). Na szczęście wiele z tych pojazdów objętych jest jeszcze gwarancją, więc w 91 proc. przypadków ASO usuwało usterki za darmo, chociaż dla 50 proc. objętych nimi aut oznaczało to postój w serwisie trwający powyżej tygodnia.

O dużej wpadce może też mówić Mazda. Chodzi o cenioną przez polskich nabywców Mazdę CX-60 obecnej generacji (od 2022 roku), która znalazła się na 4. miejscu zestawienia najbardziej usterkowych samochodów.
Niezawodność oceniono na 76,2 proc., a lista problemów zgłaszanych przez użytkowników nie napawa optymizmem. Ci skarżyli się głównie na: zawieszenie (27 proc.), układ kierowniczy (18 proc.), karoserię (14 proc.), problemy z baterią układu plug-in (9 proc.), problemy z układem paliwowym (9 proc.), przeniesienie napędu (9 proc.) i elektronikę - w tym silnika - 9 proc.

5. najbardziej usterkowym autem zdaniem czytelników "What Car" jest obecna generacja (od 2011 roku) Mercedesa klasy C. Ocenia niezawodności to 76,3 proc. Najwięcej problemów zdaniem użytkowników sprawiają w tym aucie: silnik (14 proc. zgłoszeń), klimatyzacja (10 proc. zgłoszeń), układ paliwowy (10 proc. zgłoszeń), skrzynia biegów (10 proc. zgłoszeń) i elektronika (10 proc. zgłoszeń).
Dobra wiadomość - wszystkie ze zgłoszonych przez użytkowników problemów usuwane były w ASO za darmo. Tylko 39 proc. aut tkwiło w serwisie dłużej niż tydzień. Nie zmienia to jednak faktu, że poprzednia generacja klasy C sprawiała użytkownikom zdecydowanie mniej problemów.

Sporym zaskoczeniem może też być 6. miejsce na liście najbardziej usterkowych modeli (wskaźnik niezawodności 76,7 proc.) Volvo S90 (2016-2023) i Volvo V90 (2016-obecnie).
Na szczęście w ich przypadku usterki były stosunkowo błahe. Najwięcej problemów generowała nawigacja i system info-rozrywki (24 proc.), poza-silnikowa elektronika (18 proc.) i akumulator 12-voltowy (12 proc.). Większość (94 proc. usterek) naprawiono za darmo w ASO, ale aż 44 proc. aut spędziło w warsztacie ponad tydzień.

7. miejsce w zestawieniu najbardziej usterkowych aut w Wielkiej Brytanii zajęła obecna generacja (od 2015 roku) Audi Q7. Indeks niezawodności to 78,6 proc.
Najwięcej problemów (20 proc.) generowała elektronika pokładowa, silnik (7 proc.), wydech (7 proc.) i system info-rozrywki (7 proc.). Auto jest na rynku już od blisko dekady, więc w tym przypadku tylko 57 proc. usterek usunięto za darmo w ASO. 43 proc. pojazdów musiało zostać w warsztacie na dłużej niż tydzień.

8. i 9. miejsce w rankingu 10 najbardziej usterkowych aut zajęły samochody elektryczne. Ósma pozycja przypadła produkowanemu od 2021 roku Volkswagenowi ID.3 (wskaźnik niezawodności 79,6 proc.).
W jego przypadku najczęstsze usterki i niedomagania zgłaszane przez kierowców dotyczyły silnika elektrycznego (18 proc.), baterii trakcyjnej (11 proc.) i karoserii (7 proc.). Na szczęście wszystkie usuwane były na gwarancji, chociaż aż 67 proc. samochodów spędziło w ASO ponad tydzień.

9. pozycję na "liście wstydu" zajął Hyundai Ioniq Electric (2016-2022). W jego przypadku aż 29 proc. zgłoszonych usterek dotyczyło akumulatora 12-voltowego, 18 proc. baterii trakcyjnej a 12 proc. elektroniki. Wprawdzie 89 proc. usterek usunięto za darmo, ale aż 70 proc. samochodów tkwiło z tego powodu w ASO dłużej niż tydzień.

Dziesiątkę zestawienia najbardziej usterkowych samochodów zamyka Renault Austral (od 2023) ze wskaźnikiem niezawodności na poziomie 80,4 proc. Najwięcej ze zgłaszanych przez użytkowników problemów dotyczyło silnika (11 proc.) i systemu info-rozrywki (11 proc.).
Z reguły usterki nie były one jednak zbyt poważne, bo wszystkie usunięte zostały w ramach gwarancji, a w 44 proc. przypadków wizyta w ASO trwała mniej niż jeden dzień.








