Audi A4 kontra Skoda Superb L&K

Audi kontra Skoda? Cóż to za pomysł, żeby porównywać nieporównywalne? Faktycznie, pomysł może wydawać się karkołomny, ale kiedy spojrzeliśmy na A4 Avant i Superba Combi, które pojawiły się na naszym redakcyjnym parkingu, wydał się nam oczywisty. Oba egzemplarze mają pełne wyposażenie i mocne silniki benzynowe - skierowane są więc do osób, które nie zadowalają się półśrodkami, ale chcą, aby ich auto, było tak dobre, jak to tylko możliwe.


Skoda ładniejsza od Audi?

Zarówno Superb, jak i A4, pojawiły się na rynku stosunkowo niedawno, ale gdybyśmy mieli wskazać, które auto wygląda bardziej świeżo, nasz wzrok kierowałby się raczej w stronę Superba. Audi zabiegami takimi jak "podcięte" u dołu reflektory LEDowe i budzący respekt grill, starało się podkreślić nowoczesność nowej "a-czwórki", ale... bardzo łatwo je przeoczyć. Auto bezsprzecznie wygląda ciekawiej, od swojego poprzednika, ale jeśli przejedzie koło nas na ulicy, tylko osoby dobrze znające się na motoryzacji zauważą, że to nowy model.

Reklama

Zupełnie inaczej sprawy mają się z Superbem - jego wyraziste reflektory ze zwracającymi uwagę LEDami do jazdy dziennej (oprócz głównego paska, ma on również rząd krótkich linii na dole klosza), a także szeroka i niska maska sprawiają, że wygląda całkiem "premium". Czy zatem Skoda zaprojektowała ciekawej wyglądające auto, niż Audi? To już zostawiamy wam do oceny, ale z pewnością Czesi znacznie bardziej postarali się, aby ich model wyróżniał się na tle poprzednika.

Stonowanie kontra techniczny minimalizm

Zupełnie inaczej sprawy się mają, kiedy zaglądniemy do środka. Superb nie oferuje niczego, czego byśmy już nie widzieli - proste, stonowane wnętrze, czytelne zegary i nowoczesny system multimedialny z ekranem dotykowym.

Audi z kolei, pokazało nowym A4 jak powinno wyglądać wnętrze nowoczesnego samochodu klasy premium. Minimalistyczny design, najwyższej jakości materiały i dużo naprawdę zaawansowanych technicznie rozwiązań. Nie mówimy tu już nawet o świetnej jakości ekranie systemu multimedialnego, obsługiwanego pokrętłem z touchpadem, ani o kolorowym wyświetlaczu Head Up, przekazującemu kierowcy najważniejsze informacje. Do nowego A4 można bowiem zamówić elektroniczne zegary, a właściwie "wirtualny kokpit", pozwalający na wybieraniem pomiędzy widokiem klasycznych wskaźników, a zmniejszeniem ich na rzecz, na przykład, pełnowymiarowej mapy.

Niemieccy projektanci przyłożyli się nawet do rzeczy tak banalnej, jaką jest panel klimatyzacji. W dużych pokrętłach umieszczono wyświetlacze z informacją o wybranej temperaturze, a dotykanie ich i przekręcanie z charakterystycznym kliknięciem, jest przyjemnością samą w sobie. Co więcej, o pozostałych ustawieniach klimatyzacji informuje nas całkiem duży wyświetlacz, który obsługujemy przyciskami reagującymi na dotyk. Ustawienia zmieniamy po prostu je naciskając w górę lub w dół, ale jeśli tylko przyłożymy do nich palec, na ekranie zobaczymy wszystkie możliwe opcje (np. ustawienia ilości stref klimatyzacji).

O ile z przodu Skodę od Audi dzieli przepaść, to z tyłu... sprawy zaczynają się komplikować. Obydwa samochody mają trzecią strefę klimatyzacji w dość ubogiej wersji (możliwa tylko regulacja temperatury,  ale nie siły nawiewu) oraz podgrzewane zewnętrzne miejsca kanapy. Superb bije jednak A4 na głowę, jeśli chodzi o ilość miejsca na nogi i to bije o dwie klasy. Do tego oferuje podnóżki dla siedzących z tyłu oraz możliwość regulacji fotela pasażera przez osobę siedzącą z tyłu.

Audi zapewnia dość przeciętną ilość miejsca, ale za to w oparciach przednich foteli jest miejsce na montaż dwóch tabletów. Działają one na Androidzie ze specjalną nakładką, upodabniającą wygląd menu do tego znanego z systemu MMI. Pozwalają nie tylko na zapewnienie rozrywki siedzącym z tyłu, ale także np. na ustawienie celu w nawigacji samochodu. Superb oferuje jedynie uniwersalny uchwyt na tablet, a także aplikację, pozwalającą na sparowanie naszego urządzenia z samochodem.

Co ciekawe, oba auta mają ten sam problem - wygodnie jedzie się nimi tylko w cztery osoby. Homologację mają oczywiście na pięć, ale bardzo wysokie tunele środkowe skutecznie odbierają miejsce piątemu pasażerowi.

Rodzinne kombi czy mały dostawczak?

Skoda znowu punktuje, kiedy spojrzymy na bagażniki. Audi oferuje całkiem przyzwoite 505 l, wystarczające w rodzinnym kombi, ale bynajmniej nie powalające. Superb natomiast może pochwalić się aż 660 l pojemności! W obu przypadkach możemy liczyć na klapę bagażnika, która podnosi się automatycznie, kiedy machniemy nogą pod zderzakiem, a także na bardzo regularne kształty. Audi punktuje roletą, która unosi się do góry po otwarciu kufra, natomiast Superb ma lampkę, którą można wyjąć i używać jak latarki.

Szybki jak... Skoda?

Ponieważ porównujemy auta w wersjach dla osób nie lubiących kompromisów, pod ich maskami znalazły się mocne, doładowane silniki benzynowe, które przekazują moc na wszystkie koła za pośrednictwem dwusprzęgłowych przekładni automatycznych. Pytanie, które z nich oferuje więcej?

Na pierwszy rzut oka jest to Skoda - jej 2.0 TSI generuje 280 KM i 350 Nm, co pozwala na sprint do 100 km/h w zaledwie 5,8 s, czyniąc ją znacznie szybszą od Octavii RS, a także poprzedniej generacji Superba, napędzanej silnikiem V6.

Audi z kolei napędzane jest silnikiem 2.0 TFSI, mającym nieco mniejszą moc (252 KM), ale nieznacznie większy moment obrotowy (370 Nm). Przyspiesza też minimalnie wolniej, od Skody - osiągnięcie 100 km/h zajmuje mu równe 6 s.

Przewaga (dzięki technice) w przypadku A4 ujawnia się dopiero, kiedy przyjrzymy się bliżej skrzyni biegów i napędowi 4x4. Audi stosuje przekładnię 7-biegową, podczas gdy Skoda starszą, o 6 przełożeniach. Co więcej, A4 może pochwalić się stałym napędem na wszystkie koła (Torsen), podczas, gdy Superb ma dołączane koła tylne (Haldex).

Przyjemność z jazdy

W przypadku obu modeli jest, jakżeby inaczej, podobna. Silniki pracują cicho, skrzynie niezauważalnie zmieniają przełożenia, a adaptacyjne zawieszenia dbają o to, aby nierówności na drodze nie przeszkadzały podróżnym, pomimo zastosowania 19-calowych felg. Co ciekawe, bardziej komfortowa okazuje się Skoda, która na nierównościach delikatnie buja się, trochę tak, jak samochody z pneumatycznym zawieszeniem. Audi nie pozwala sobie na takie zachowanie i wydaje się bardziej zwarte.

Oba samochody dają możliwość wybierania trybów jazdy, które zauważalnie zmieniają ich charakter. Superb w ustawieniu Sport upodabnia sposób resorowania do tego z Audi, a siła wspomagania kierownicy zostaje zmniejszona. A4 w trybie Dynamic okazuje się jednak bardziej "sportowe" od czeskiego rywala. To zasługa nie tylko bardziej zaawansowanego konstrukcyjnie zawieszenia (wielowahaczowe, nie tylko z tyłu, ale i z przodu), ale także opcjonalnego, dynamicznego układu kierowniczego. Audi subiektywnie chętniej też reaguje na dodanie gazu, a z jego wydechu wydobywają się bardziej rasowe dźwięki.

Nowoczesność kontra wyznaczanie trendów technologicznych

Testowana Skoda Superb Laurin & Klement miała na swoim pokładzie komplet asystentów, których obecność jest wyznacznikiem nowoczesnego samochodu. Mamy tu adaptacyjny tempomat, system wykrywający niezamierzone przekroczenie linii, a także monitorujący martwe pole lusterek.

To samo znajdziemy w Audi A4, ale ono dokłada jeszcze asystenta jazdy w korku, który czyni z niego pojazd półautonomiczny. Jeśli auto wykryje linie na drodze i uruchomimy tempomat, automatycznie przejmie kontrolę - będzie samodzielnie przyspieszać, hamować, a także skręcać, podążając swoim pasem ruchu. System co prawda nie działa idealnie i wymaga czasami korekt ze strony kierowcy (np. podczas zbyt szerokiego pokonywania łuku), ale i tak robi on wrażenie.

Audi punktuje również za swoje aktywne światła Matrix LED, które wybiórczo oświetlają drogę tak, aby zapewnić jak najlepszą widoczność bez oślepiania innych kierowców. Co ciekawe jednak, biksenony Superba mają przesłonę, która również pozwala na oświetlanie tylko części drogi, co daje podobny efekt, do tego z diodowych reflektorów A4.

Skoro już jesteśmy przy widoczności, to musimy pochwalić jeszcze rewelacyjny system kamer dookólnych w Audi, wyróżniający się nie tylko znakomitą jakością obrazu, ale także możliwością przełączania się na tryb szerokokątny. Dzięki niemu przednia i tylna kamera pokazują nie tylko co dzieje się za lub przed samochodem, ale również po jego bokach, co bardzo przydaje się choćby podczas wyjeżdżania tyłem z miejsca parkingowego. Superb musi się zadowolić zwykłą kamerą cofania.

Kwestia ceny

Jakie wnioski płyną z naszego porównania? Audi A4 jest autem bardziej zwartym i angażującym kierowcę i zachwycającym jakością wykonania. Z kolei Skoda Superb zapewnia znacznie wyższy komfort podróżowania, dzięki nieco inaczej zestrojonemu zawieszeniu i nieporównywalnie większej ilości miejsca. Oba sprawdzą się jako auta rodzinne i zapewnią dużo przyjemności z jazdy oraz posiadania "wypasionego" samochodu, ale każdy w innym stopniu.

Oprócz osobistych preferencji, jeszcze ważniejsza jest chyba jednak kwestia ceny. Skoda Superb Combi 2.0 TSI Laurin & Klement kosztuje 170 900 zł, natomiast Audi A4 Avant 2.0 TFSI to wydatek przynajmniej 189 400 zł. Różnica nie jest duża, ale o ile Czesi w swoim modelu oferują niemal kompletne wyposażenie (elektrycznie sterowane, skórzane fotele, nawigacja, 3-strefowa klimatyzacja), to Niemcy dopiero zapraszają do wybrania interesujących nas dodatków.

W efekcie testowany Superb, po dobraniu kilku opcji, kosztował 200 600 zł, natomiast A4 (z bardzo długą listą wyposażenia opcjonalnego), zostało wycenione na 316 110 zł.

Michał Domański

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Audi A4 | Skoda Superb
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy