Jak w maluchu, ale turbo

Daihatsu zaprezentowało we Frankfurcie prototyp o nazwie OFC-1.

To samochód, który stanowi zapowiedź tego, jak będą w najbliższej przyszłości wyglądały małe "sportowe" samochody tego producenta.

OFC-1, który w wersji produkcyjnej najprawdopodobniej zastąpi copena, wyposażono w trzyczęściowy, stalowy dach składany automatycznie w ciągu 10 sekund.

Ciekawe jest źródło napędu. Zgodnie z panującym ostatnio trendem zastosowano silnik benzynowy turbo... a raczej minisilnik z miniturbo. Trzycylindrowa jednostka ma bowiem pojemność 660 ccm i dysponuje mocą 63 KM i momentem 103 Nm. Współpracuje ona ze skrzynia typu CVT, która umożliwia zmianę siedmiu przełożeń za pomocą łopatek przy kierownicy.

Efekt? Nie..., nie rewelacyjne osiągi, ale zużycie paliwa na poziomie 4.6 l/100 km oraz emisja CO2 w wysokości 101 gram na kilometr. Nadeszły czas, gdy te właśnie parametry są najważniejsze. Tylko dla kogo, bo chyba nie dla kierowcy kupującego sportowy samochód?

Raport specjalny: Frankfurt 2007.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Frankfurt | W.E.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama