Mistrzowie Europy na prowadzeniu Rajdu Polski

Alieksiej Łukjaniuk i Alieksiej Arnautow (Citroen C3 R5) wygrali siedem z dziewięciu odcinków pierwszego etapu i z prawie 40-sekundową przewagą prowadzą w Rajdzie Polski. Na drugim miejscu sobotni etap zakończyli Jari Huttunen i Mikka Lukka (Hyundai i20 R5). Czeski duet Filip Mares/Jan Hlousek (Skoda Fabia R5) zajmuje trzecie miejsce, a tuż za podium plasuje się najlepsza polska załoga Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk (Skoda Fabia R5).

Podczas pierwszego etapu swoją prędkość pokazał Alieksiej Łukjaniuk. Rosjanin wykręcił najlepsze czasy na prawie wszystkich odcinkach i z dużą przewagą zameldował się na mecie sobotniej części Rajdu Polski. Z powodu uszkodzonego amortyzatora duet Łukjaniuk/Arnautow oddał rywalom tylko jedną próbę, mając przed niedzielnym etapem 40 sekund przewagi nad drugą załogą klasyfikacji generalnej.

- Różnica jest tak duża, że w niedzielę będziemy chcieli się po prostu dobrze bawić na odcinkach - powiedział po sobotnich odcinkach Łukjaniuk. - Pojedziemy szybko, ale też będziemy starali się uniknąć niebezpiecznych sytuacji. Trzeba cisnąć.

Reklama

- Odcinki są bardzo fajne, chociaż czasami za szybkie - mówił przed niedzielnym etapem drugi kierowca klasyfikacji generalnej, Jari Huttunen. - Czasami zbyt długo jedziemy z gazem w podłodze, ale w sumie OSy bardzo mi pasują. Różnica do Alieksieja jest zbyt duża by udało się ją zniwelować na sześciu odcinkach. W niedzielę będziemy po prostu chcieli się dobrze bawić.

Na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej sobotni etap ukończył Filip Mares. Czech zaliczający dopiero trzeci rajd szutrowy w aucie klasy R5, całkiem nieźle radzi sobie na mazurskich OS-ach, po cichu licząc na mały awans w generalce.

- Bez dwóch zdań moje doświadczenie na szutrach jest bardzo małe - podkreślał na zakończenie etapu Mares. - Rywale są bardzo mocni, jadą niezwykle szybko, dlatego też trzecie miejsce przyjmuję z dużą satysfakcją - zakończył zwycięzca piątkowego odcinka kwalifikacyjnego.

Czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej rundy Mistrzostw Europy, pierwsze miejsce w rundzie mistrzostw Polski, a na okrasę najlepszy czas na jednym odcinku specjalnym - Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk (Skoda Fabia R5) zakończyli sobotni etap w znakomitych nastrojach.

- Oprócz dobrych miejsc, cieszy nas również wygranie odcinka specjalnego w Mistrzostwach Europy - mówił w Mikołajkach Mikołaj Marczyk. - Cały czas uczymy się szutrów, zbieramy doświadczenie. Jest naprawdę fajnie.

Po przejechaniu prawie 115 kilometrów odcinków specjalnych, ledwie 0,2 sekundy dzieli Łukasza Habaja od Marczyka. Lider Mistrzostw Europy zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji generalnej, z dużymi szansami na awans podczas drugiego etapu.

- Nie jestem do końca zadowolony z dnia - przyznał na mecie sobotniego etapu Habaj. - Popełniliśmy błąd z ustawieniem samochodu, co niestety miało przełożenie na czas, jaki uzyskaliśmy podczas przejazdu najdłuższego odcinka Olecko 1. Straty do Marczyka nie są duże, ale czołowa trójka jest już dosyć dalek. Mimo wszystko będziemy starali się w niedzielę gonić rywali. Szkoda Chrisa Ingrama, który miał dzisiaj problemy techniczne.

W czołowej dziesiątce plasuje się jeszcze jedna polska załoga - Aron Domżała (Skoda Fabia R5), pilotowany przez Jarka Barana, finiszował w sobotę na 7 pozycji, z niespełna trzysekundową stratą do szóstego, Japończyka Hiroki Araia (Citroen C3 R5).

Trzecie miejsce w klasyfikacji Rajdowych Mistrzostw Polski zajmują Tomasz Kasperczyk/Damian Syty (Ford Fiesta R5), równocześnie 11 załoga czempionatu Europy.

W klasie RGT (aut napędzanych na tylną oś), prowadzą Włosi Andrea Nucita/Alina Bianca Pop (Abarth 124 Rally). Po kłopotach technicznych, polski duet Dariusz Poloński/Łukasz Sitek (Abarth 124 Rally) wrócą w niedzielę na trasę z wykorzystaniem przepisów Rally 2.

Sobotni etap Rajdu Polski okazał się dość trudny dla wielu załóg. Groźnie wyglądające dachowanie zaliczyli Marcin Słobodzian/Kamil Kozdroń. Ford Fiesta R5 Polaków wypadła z drogi na 8 odcinku specjalnym, załoga wyszła z wypadku bez żadnych obrażeń.

Niedzielny etap składa się z trzech, dwukrotnie przejeżdżanych odcinków specjalnych. Zmagania rozpoczną się o godzinie 8:45, kiedy to załogi wyruszą na trasę próby Mikołajki Max. Kolejny OS zaplanowano w Mrągowie, a walkę zakończy drugi przejazd odcinka Użranki, stanowiący równocześnie Power Stage. Najlepsza załoga 76. Rajdu Polski pojawi się rynku w Mikołajkach o godzinie 15:30.

Marek Wicher/Mikołajki


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy