Samochody autonomiczne

Samochody bez kierowcy ruszają na drogi

Nie milkną echa tragicznego wypadku, w którym śmierć poniosła piesza potrącona przez wyposażone w technologię Ubera autonomiczne Volvo XC90.

Przypomnijmy, że kobieta przechodziła w miejscu niedozwolonym przez jezdnię i prowadziła rower. Z niewiadomych przyczyn czujniki jej nie wykryły i doszło do potrącenia. Kobieta zmarła w szpitalu, nie odzyskując przytomności.

Pod pozorem troski, szpilę Uberowi wbił szef należącej do Google'a (za pośrednictwem koncernu Alphabet) firmy Waymo, John Krafcik. Waymo również prowadzi prace nad samochodami autonomicznymi, w tym zakresie jest więc konkurentem Ubera. Co więcej, między Waymo a Uberem toczy się spór sądowy, bowiem pierwsza z firm oskarżyła drugą o szpiegostwo przemysłowe i kradzież tysięcy poufnych dokumentów.

Krafcik powiedział, że bardzo zasmucił go wypadek, bowiem wpływa na wizerunek całej branży samochodów autonomicznych, a więc uderza również w kierowaną przez niego firmę. Krafcik podkreślił, że takie zdarzenie podważa zaufanie do aut bez kierowcy, a przecież cała idea samochodów autonomicznych zrodziła się na pomyśle zwiększenia bezpieczeństwa, poprzez opracowanie takiej technologii, która pozwoli na wyeliminowanie tysięcy wypadków powodowanych przez błąd kierowcy.

Krafcik dodał również, że na podstawie dostępnych już danych jest całkowicie pewien, że technologia opracowana przez jego firmę w takiej sytuacji, w jakiej znalazł się samochód Ubera, wykryłaby zagrożenie i zatrzymała samochód, unikając wypadku.

Reklama

Waymo wydaje się bardziej zaawansowane w pracach nad samochodem autonomicznym niż Uber. Firma nawiązała współpracę z koncernem Fiat Chrysler Automobiles i do testów swojej technologii wykorzystuje flotę 600 Chryslerów Pacifica. W sumie samochody te przejechały już około 5 mln mil, czyli ponad 8 mln kilometrów. Co więcej w tym roku firma zamierza uruchomić usługę carsharingu, z wykorzystaniem samochodów, w których w ogóle nie będzie kierowcy!

Początkowo usługa będzie dostępna na obszarze amerykańskiego Pheonix, następnie ma być rozszerzana. Oczywiście jazdy z pasażerami zostały poprzedzone jazdami, podczas w których samochodzie w ogóle nie było ludzi. Po raz pierwszy odbyły się one w październiku ubiegłego roku.

Waymo podpisało już umowę na serwisowanie floty swoich samochodów, zajmie się tym amerykańska firma AutoNation. Jej prezes Mike Jackson powiedział, że wykonano już setki napraw blacharsko-mechanicznych autonomicznych Chryslerów Pacifica. Większość po tym, jak zostały one uszkodzone w kolizjach spowodowanych przez kierowców innych samochodów...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama