Polskie drogi

Kłócili się na prawym pasie ekspresówki, zabił ich TIR

Nie będzie wyroku bez przeprowadzania rozprawy w sprawie białoruskiego kierowcy tira, oskarżonego o spowodowanie koło Starego Krzewa (Podlaskie) wypadku , w którym zginęły dwie osoby. Prowadzona przez niego ciężarówka uderzyła w ludzi stojących na drodze.

Na zaproponowaną we wniosku prokuratury karę więzienia w zawieszeniu i grzywny, nie zgodził się pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych, który chce zasądzenia również odszkodowania. W tej sytuacji sąd zwrócił akt oskarżenia Prokuraturze Rejonowej w Zambrowie do uzupełnienia przed ponownym jego wniesieniem - dowiedziała się w piątek PAP.

Wypadek koło Starego Krzewa na drodze S8 Białystok - Warszawa wydarzył się w lutym. Na odcinku tzw. dwupasmówki zatrzymały się jeden za drugim dwa samochody, z których na jezdnię wyszli kierowcy. W nich i pojazdy uderzyła ciężarówka prowadzona przez 40-letniego obywatela Białorusi.

Reklama

Kierowca był trzeźwy, przyznał się do spowodowania wypadku. Prokuratura zarzuca mu, że nie zachował należytej ostrożności, niezbyt uważnie obserwował drogę przed sobą i nieumyślnie doprowadził do wypadku z dwoma ofiarami śmiertelnymi. Białorusin wyjaśniał, że w żaden sposób nie przewidywał, iż na pasie ruchu, bez żadnych oznaczeń i ostrzeżeń mogły się zatrzymać jakieś pojazdy, a ich kierowcy wyjdą na jezdnię.

Według śledczych, auta zatrzymały się, bo prawdopodobnie między ich kierowcami doszło do kłótni dotyczącej zachowania się na drodze.

Cudzoziemiec chciał dobrowolnie poddać się karze. Prokuratura, biorąc pod uwagę okoliczności zdarzenia, skierowała do sądu wniosek o orzeczenie bez konieczności przeprowadzania rozprawy kary roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 3,6 tys. zł grzywny.

Jak poinformował w piątek PAP szef zambrowskiej prokuratury rejonowej Marek Mioduszewski, na taką karę nie zgodził się jednak pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych, w których imieniu domaga się on od białoruskiego kierowcy również odszkodowania. W tej sytuacji sąd zwrócił akt oskarżenia prokuraturze do uzupełnienia i wniesienia sprawy w zwykłym trybie. Zostanie przeprowadzony proces z postępowaniem dowodowym i dopiero po nim sąd wyda wyrok.(

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy