Polskie drogi

Kiedy nowe przepisy dotyczące przejść dla pieszych?

​Sejmowa komisja infrastruktury zarekomendowała Sejmowi przyjęcie poprawki zakładającej wydłużenie vacatio legis projektu nowelizacji Prawa o ruchu drogowym do 1 czerwca tego roku. Projekt wprowadza zasadę pierwszeństwa pieszych także przy wchodzeniu na pasy i reguluje kwestię tzw. jazdy na zderzaku.

Do Sejmu złożono trzy projekty nowelizacji Prawa o ruchu drogowym - dwa poselskie, złożone przez KO i Lewicę, oraz jeden rządowy. Jako bazowy przyjęto ten przygotowany przez rząd. W jego pierwotnej wersji zmiany miały wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia ustawy.

Na czwartkowym posiedzeniu sejmowa komisja infrastruktury negatywnie zarekomendowała ponad 30 poprawek zgłoszonych w drugim czytaniu przez klub Lewicy oraz koło Konfederacji. Pozytywną rekomendację uzyskała tylko ta wydłużająca vacatio legis zgłoszona przez klub PiS.

Poseł Dobromir Sośnierz wskazywał, że poprawkę wydłużającą vacatio legis zgłaszało również wcześniej jego koło, a rząd nie widział wówczas takiej potrzeby. "Teraz sami zgłosiliście poprawkę (...) Odnotowuję małostkowość PiS w tym względzie, żeby nigdy za wszelką cenę nie przyjąć żadnej poprawki Konfederacji" - mówił.

Wcześniej poseł krytykował rozwiązania związane z tzw. jazdą na zderzaku, argumentując, że Sejm próbuje uchwalić prawo, którego ludzie nie będą w stanie przestrzegać. "Uchwalacie prawo dla policji, nie dla obywateli" - mówił.

Strona rządowa zapewniała, że w kwestii vacatio legis nie ma z jej strony "żadnej złośliwości ani małostkowości", a 1 czerwca tego roku wydaje się najlepszym terminem na wdrożenie przepisów m.in. ze względu na konieczność przeprowadzenia kampanii informacyjno-edukacyjnej na temat wprowadzanych zmian. "Jesteśmy w fazie końcowej realizacji materiałów kampanijnych" - dodał dyrektor Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Konrad Romik.

Projekt zakłada, że piesi będą mieli pierwszeństwo także przed wejściem na pasy. "Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście" - czytamy w projektowanych przepisach.

Jak dodano, pieszy już znajdujący się na przejściu ma pierwszeństwo przed każdym pojazdem, a z kolei pieszy dopiero na nie wchodzący ma pierwszeństwo przed każdym pojazdem za wyjątkiem tramwaju.

W uzasadnieniu tych zmian powołano się m.in. na badanie dotyczące relacji pieszy-kierowca z 2018 r. Wynika z niego, że 64 proc. pieszych z dużych miast i 81 proc. pieszych z małych miejscowości stwierdziło, że największym problemem ich bezpieczeństwa jest fakt, że kierowcy nie zatrzymują się, aby pieszy mógł bezpiecznie przejść przez jezdnię.

Jednocześnie badania wykazały, że pojazdy w rejonie przejść dla pieszych poruszają się z dużymi prędkościami i często przekraczają prędkość dozwoloną w danym obszarze.

W projekcie zawarto zapis, zgodnie z którym podczas wchodzenia czy przechodzenia przez jezdnię lub torowisko, w tym również na pasach,  pieszy nie będzie mógł korzystać z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego, które może rozpraszać jego uwagę.

Zmiany wprowadzają także zakaz jazdy zbyt blisko następnego samochodu na autostradach i drogach ekspresowych, popularnie nazywanej jazdą na zderzaku. Odstęp między pojazdami ma być nie mniejszy niż połowa prędkości, z jaką porusza się dany pojazd. Oznacza to, że kierowca jadący z prędkością 100 km/h powinien jechać w odległości 50 metrów za pojazdem przed nim. Wyjątkiem ma być manewr wyprzedzania.

"To właśnie na drogach ekspresowych i autostradach, jak wynika ze statystyk, niezachowanie odległości między pojazdami jest jedną z głównych przyczyn wypadków. Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w 2019 r. z tego powodu tylko na autostradach doszło do 94 wypadków, w których zostało zabitych 13 osób, a rannych zostało 143 osoby" - czytamy.

Proponowane przepisy ujednolicają także dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym, obniżając ją do 50 km/h bez względu na porę doby. Obecnie w godzinach nocnych (g. 23-5) dopuszczalną prędkością maksymalną jest 60 km/h. Jak wskazano w uzasadnieniu projektu, różnica prędkości między 50 a 60 km/h ma istotne znaczenie w kontekście długości drogi hamowania pojazdu oraz potencjalnych skutków zdarzeń drogowych.

Głosowanie nad projektem prawdopodobnie odbędzie się w wieczornym bloku głosowań. 

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy