Polskie drogi

Jesteś miłośnikiem zwierząt? Nie patrz na te koszmarne zdjęcia!

W okresie jesienno-zimowym, gdy sarny, dziki czy jelenie mają duże problemy ze zdobyciem pożywienia, wiele z nich niebezpiecznie zbliża się do dróg.

W okresie jesienno-zimowym, gdy sarny, dziki czy jelenie mają duże problemy ze zdobyciem pożywienia, wiele z nich niebezpiecznie zbliża się do dróg.


Zwierzęta wabione są nie tylko przez światła przejeżdżających pojazdów. Ważną rolę odgrywa też - stosowana powszechnie do odladzania - sól zlizywana przez czworonogi.  

Niestety, zderzenie z dzikiem czy jeleniem często kończy się obrażeniami wśród pasażerów i poważnymi uszkodzeniami pojazdu. Jakby tego było mało, w większości przypadków, szkody usuwać musimy we własnym zakresie.

Zwierzęta nie mają przecież ubezpieczenia OC, a jeśli do wypadku doszło na odcinku, gdzie ustawiono stosowne znaki ostrzegawcze, o jakimkolwiek odszkodowaniu możemy zapomnieć.

Reklama

Niektóre, powodowane przez zwierzęta, wypadki mają dość niecodzienny charakter. Do tego typu zdarzenia doszło np. w minioną sobotę na trasie Szymbark-Kłobuczyno. Jak informują lokalne służby, przed jadącą od strony Kościerzyny Toyotę RAV-4 wybiegł na drogę jeleń. Kierowca nie miał najmniejszych szans na reakcję. Siła uderzenia była tak duża, że zwierzę odbiło się od osobówki i wpadło do kabiny nadjeżdżającego z przeciwka ciągnika siodłowego!

Ważący kilkadziesiąt kilogramów jeleń mocno poturbował 33-letniego kierowcę ciężarowej Scanii. Zespół ratownictwa medycznego musiał przetransportować mężczyznę do szpitala. Zderzenie z jeleniem poważnie uszkodziło kabinę ciężarówki (ucierpiał m.in. dach). Bez szwanku wyszedł z wypadku kierowca osobowej Toyoty. 

Zdjęcia pochodzą ze strony OSP Kłobuczyno.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Dzikie zwierzęta na drodze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy