Jazda (bez)alkoholowa

Pijany taksówkarz sam zwrócił na siebie uwagę

Policjanci z Kielc zatrzymali 54-latka kierującego taksówką. Okazało się, że mężczyzna jest kompletnie pijany.

Jak poinformował w poniedziałek Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach w nocy z soboty na niedzielę, po godzinie 2 policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zwrócili uwagę na taksówkę, jadącą ulicą Sienkiewicza. Funkcjonariusze zauważyli, że kierowca, który nie wiózł pasażerów, nie zapiął pasów bezpieczeństwa.

"To wykroczenie było początkiem naprawdę dużych kłopotów taksówkarza. Badanie alkomatem wykazało, że 54-latek kierował toyotą, mając 2,2 promila w swoim organizmie" - przekazał Macek.

Mężczyzna stracił prawo jazdy i wkrótce stanie przed sądem. Może mu grozić do dwóch lat więzienia, wysoka grzywna i kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów.

Reklama

Od piątku do niedzieli włącznie, na terenie Kielc i powiatu policjanci zatrzymali łącznie siedem osób, które kierowały pojazdami będąc po alkoholu.

oprac. Michał Domański

***

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pijany kierowca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy