Genewa 2020

Polestar Precept nadal czeka na premierę

Prototyp wyznaczający kierunek rozwoju Polestara miał ujrzeć światło dzienne w Genewie. Teraz plany musiały ulec zmianie.

Nowy model koncepcyjny Precept odcina się od stylistyki, do której przyzwyczaiło nas Volvo i Polestar. Przypomnijmy, że pierwszy model Polestar 1 obficie czerpał ze stylu Volvo Concept Coupe, którego założenia designu zostały zarówno przeszczepione do modelu Polestar 1, jak i do S90. Polestar 2 oddalił się nieco od stylu Volvo, ale nadal przenikanie się stylistyki dwóch marek było wyraźne.

Polestar Precept wyznacza w tym obszarze nowy rozdział. Warto wspomnieć, że obecnym szefem marki Polestar jest Thomas Ingenlath, który przez kilka lat był głównym designerem Volvo. To on stworzył spójny styl wszystkich modeli bazujących na platformie SPA. Jego pierwszym dziełem było Volvo Concept Coupe, które pokazano na targach IAA we Frankfurcie w 2013 roku. Ten samochód wzbudził sensację, ponieważ był piękny i zrywał z konserwatywnymi dotychczasowymi kształtami modeli Volvo. Następnie debiutowały jeszcze dwa modele koncepcyjne: Concept XC i Concept Estate. Jak się okazało, modele produkcyjne m.in. XC90, S90, V90, czy XC60 czerpały całymi garściami z aut koncepcyjnych.

Reklama

Projektując Precepta wiele uwagi poświęcono niskiemu oporowi aerodynamicznemu nadwozia. Widać tu wiele załamań, przetłoczeń, spojlerów. Rozstaw osi wybosi 3,1 metra, co jest parametrem godnym dużych limuzyn. Styliści mogli znacząco obniżyć linię maski, ponieważ z przodu nie znajdziemy na niej atrapy chłodnicy, ani wlotów powietrza do silnika. Zamiast tego jest wąski panel z czujnikami wykorzystywanymi przez systemy wspomagające kierowcę. Drugie zgrupowanie tych czujników mieści się na dachu między słupkami A, w przezroczystej kapsule. W nim znajduje się LIDAR, czyli radar laserowy, który monitoruje przestrzeń i obiekty znajdujące się przed samochodem. Rolę lusterek bocznych przejęły kamery zamontowane na cienkich, aerodynamicznych wspornikach.

Tylnej szyby nie ma wcale. Jest panoramiczny, szklany dach zachodzący głęboko na tył samochodu. Tutaj także styliści mieli wolną rękę. Listwa świetlna biegnie w poprzek całej szerokości tyłu. Podczas cofania, kierowca musi polegać na obrazie z kolejnej kamery zamontowanej z tyłu. Niewielki prześwit podwozia i nisko poprowadzona linia dachu zmniejsza opory aerodynamiczne, zwiększając zasięg auta.  

Środek samochodu to wręcz podręcznikowy przykład minimalizmu. Centralny ekran dotykowy przejął rolę niemal wszystkich przycisków fizycznych. Zegary też mają formę cyfrowego wyświetlacza. Pomiędzy siedzeniami umieszczono pokrętło służące do obsługi multimediów. Dźwignia do wyboru kierunku jazdy znalazła się przy kierownicy. Do produkcji paneli wewnętrznych i oparć siedzeń wykorzystano kompozyty lniane Bcomp. Pozwoliły one zredukować masę tych elementów o 50% i o 80% zmniejszyły odpady z tworzyw sztucznych. Powierzchnie siedziska wykonano z dzianiny 3D z przetworzonych butelek PET, zagłówki wykonane są z przetworzonego winylowego korka, a dywany z odzyskanych sieci rybackich. Te skromne materiały skomponowano tak gustownie, że stanowią one alternatywę wobec klasycznego drewna, stali i metalu.

Interfejs oparty na systemie Android wykorzystuje 15-calowy, pionowy dotykowy ekran centralny, uzupełniony o 12,5-calowy wyświetlacz kierowcy. Oba są połączone podświetlanym motywem świetlnym. Logo Polestar wyświetlane jest holograficznie wewnątrz dużego kawałka szwedzkiego kryształu. W środku kabiny znajduje się mnóstwo czujników, w tym takie, które śledzą wzrok kierowcy.

Nowy samochód koncepcyjny Polestar Precept miał zostać zaprezentowany publicznie podczas targów motoryzacyjnych w Genewie. Ponieważ targi te zostały odwołane, informacja o miejscu jego premiery zostanie podana w późniejszym terminie.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy