E-mobilność może być ładna. Oto Kia na prąd

Na kilka dni przed światową premierą w Genewie Kia Motors Europe zaprezentowała kolejne zdjęcia nowego elektrycznego samochodu studyjnego. Styliści koreańskiej marki postawili sobie za cel udowodnienie, że "e-mobilność może być emocjonująca".

Takie założenie przyświecało opracowywaniu studyjnego modelu pierwszego czterodrzwiowego samochodu elektrycznego marki Kia. W opinii twórców auta nie da się przyporządkować do żadnej z istniejących kategorii. W jego sylwetce znajdziemy nawiązania do wielu rodzajów samochodów. Dostrzec można dostrzec sporo elementów typowych dla suvów czy nawiązania do rodzinnych sedanów.

Na nowo zinterpretowano charakterystyczny element współczesnych samochodów marki Kia, czyli wlot powietrza do chłodnicy w kształcie tygrysiego nosa. Ponieważ w samochodach elektrycznych nie ma klasycznej chłodnicy, "nos" zastąpiono podświetlaną "maską". Przednią szybę i dach tworzy jedna zaokrąglona tafla szkła, która zapewnia panoramiczne okno na świat.

Reklama

W tylnej części nadwozia tafla zwęża się, a dwa niewielkie wybrzuszenia nad przedziałem pasażerskim z tyłu zapewniają odpowiednią wysokość wnętrza dla pasażerów podróżujących na tylnej kanapie. Nietypowo prezentuje się też wnętrze. W kabinie znajdziemy aż 21 (!) indywidualnych ekranów dotykowych o wysokiej rozdzielczości.

Oficjalna premiera nowej koncepcyjnej Kii zaplanowana została na modelu 5 marca, gdy rozpocznie się Międzynarodowy Salon Samochodowy w Genewie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy