Frankfurt 2017

Renault Symbioz - zapowiedź przyszłości

Jednym z ciekawszych konceptów zaprezentowanych na trwającym właśnie salonie we Frankfurcie jest Renault Symbioz. To próba odpowiedzi na pytanie, jak wyglądać będą samochody w trzeciej dekadzie XXI wieku?

Z zewnątrz Symbioz przypomina nieco współczesną, usportowioną wersję Renault Avantime. Karoseria mierzy 4,70 m długości, 1,98 m szerokości i zaledwie 1,35 m wysokości - mamy więc do czynienia z autem segmentu D. Dostępu do wnętrza Renault Symbioz bronią nietypowe, składające się z trzech części, drzwi.

Oprócz dwóch, montowanych w układzie portalowym skrzydeł zastosowano też trzecie, przeszklone "okno" dachowe otwierane ku górze. Dzięki niemu wsiadanie do auta przypominać może zajmowanie miejsca w myśliwcu.

Auto podobnie, jak Audi Aicon, to pojazd autonomiczny czwartego stopnia, co oznacza, że kierowca jest całkowicie zbędny. Mimo tego Francuzi nie zrezygnowali z klasycznej kierownicy i pedałów. Po włączeniu trybu autonomicznej jazdy te przesuwają się do przodu zapewniając kierowcy większą przestrzeń. W takiej konfiguracji przednie fotele obrócić można do tyłu tworząc w kabinie przestrzeń konferencyjną.

Reklama

W myśl panujących trendów Renault Symbioz to samochód bezemisyjny. Auto napędzają dwa, montowane przy kołach tylnej osi, elektryczne silniki trakcyjne. Taki układ nie wymaga np. stosowania klasycznego mechanizmu różnicowego. Samochód dysponuje mocą 680 KM i generuje maksymalny moment obrotowy 660 Nm. Dzięki temu Symbioz przyspiesza do 100 km/h w mniej niż 6 sekund. Akumulatory o pojemności 72 kWh - w realnych warunkach drogowych - zapewniać mają zasięg do 500 km.

(PR)

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy