Interia Drive Cup

Tymi Toyotami pościgasz się na track dayu

Już w najbliższą sobotę zaczynamy kolejny sezon zmagań w Interia Drive Cup i Toyota Cup. I tym razem na starcie stanie wiele samochodów Toyoty. Z tej okazji przypominamy modele japońskiej marki, które najlepiej sprawdzają się w amatorskiej rywalizacji na torze.

 Toyota Celica
Celica jest ikoną wśród sportowych aut. W końcu to właśnie z tym modelem Toyota odnosiła największe sukcesy w WRC. Do ścigania się na amatorskim poziomie warto wybrać 6. generację modelu, produkowaną w latach 1993-1999. To stosunkowo niedrogie w zakupie i utrzymaniu, wytrzymałe auto, na dodatek solidnie zabezpieczone przed korozją. Słusznym wyborem będzie przede wszystkim wersja GT z 2-litrowym, wolnossącym silnikiem benzynowym.

Ten co najmniej 170-konny motor zapewnia dobre osiągi i jest niezwykle wytrzymały. Celikę z takim napędem kupimy już za mniej niż 10 tys. złotych. Osoby z bardziej zasobnym portfelem mogą też sięgnąć po odmianę GT-Four z turbodoładowanym silnikiem i napędem 4x4 albo którąś z wcześniejszych generacji z charakterystycznymi, chowanymi światłami. Trzeba jednak pamiętać, że takie auta mają już status prawdziwych klasyków i są zwykle o wiele droższe.

Reklama

Toyota Supra

Chociaż Supra zawsze była pozycjonowana jako flagowe coupé Toyoty, grand tourer, a nie spartańsko wyposażony samochód na tor, ale mocne silniki, napęd na tył i wielowahaczowe zawieszenie sprawiają, że to auto również świetnie nadaje się do sportowej jazdy. Myśląc o rywalizacji na torze najlepiej wybierać pomiędzy 3. generacją modelu, produkowaną w latach 1986-1992, a jego 4. odsłoną, która powstawała od 1992 do 2002 roku. Obie oferują świetne, 6-cylindrowe, 3-litrowe motory - w przypadku Supry A70 to 7M-GE lub uturbiony 7M-GTE, a pod maską Supry A80 znajdziemy legendarnego i niezwykle podatnego na tuning 2JZ-ta, również w wersjach GE i GTE.

Problemem mogą być jednak niemałe ceny auta. Chociaż Toyotę Suprę 3. generacji kupimy już za kilkanaście tys. zł, na turbodoładowany egzemplarz w dobrym stanie trzeba wydać ponad 30 tys. Natomiast Suprę A80 coraz trudniej dostać, a jej ceny potrafią przekraczać nawet pół miliona złotych! Osoby gotowe na taki wydatek mogą poczekać na nową, 5. generację auta, która w topowej wersji kosztuje nieco ponad 300 tys. i niedługo trafi do salonów.

Toyota MR2

MR2 to kolejna sportowa legenda Toyoty. Sekretem tego małego auta jest konstrukcja typowa dla supersamochodów - silnik umieszczony centralnie za plecami kierowcy i napęd na tylne koła. Auto zadebiutowało w 1984 roku, było produkowane przez ponad 20 lat i doczekało się w tym czasie trzech generacji. Obecnie najlepszym wyborem na tor będzie produkowana od 1999 do 2007 roku ostatnia odsłona modelu - ZZW30. Dzięki masie poniżej tony, doskonałemu wyważeniu i małemu rozstawowi osi to auto świetnie radzi sobie w ciasnych zakrętach.

Trzecią generację Toyoty MR2 napędzał tylko jeden motor, 1,8-litrowy 1ZZ-FE o mocy 140 KM. Chociaż na papierze jego osiągi mogą nie imponować, dzięki szybkiej reakcji na gaz świetnie radzi sobie z wprawianiem w ruch tego małego roadstera. ZZW30 jest również najtańszą generacją modelu MR2 - auto kupimy już za kilkanaście tys. zł, kiedy ceny starszych egzemplarzy sięgają już nawet 50 tys. złotych.

Toyota Starlet

Choć model Starlet trudno nazwać ikoną motorsportu, egzemplarze 4. (1989-1995) i 5. generacji (1996-1999) tego auta mogą z powodzeniem rywalizować w amatorskich wyścigach. Ten mały hatchback waży około 800 kilogramów, bardzo dobrze się prowadzi, jest odporny na korozję, a jego benzynowy silnik 1.3 okazuje się niemal niezniszczalny. A w pełni sprawne auto można kupić już za kilka tysięcy złotych. Toyota stworzyła również sportową odmianę modelu - GT Turbo. Ceny samochodu napędzanego doładowanym silnikiem 4E-FTE o mocy 135 KM są jednak o wiele wyższe i sięgają nawet kilkudziesięciu tys. zł.

Toyota Corolla

Na torze poradzi sobie również Toyota Corolla. Fani japońskich klasyków z zasobnym portfelem powinni zwrócić uwagę na 6. generację samochodu w wersji oznaczonej symbolem AE86, czyli słynne Hachi-Roku. To dostępne w wersjach 2- i 3-drzwiowej auto zachęca niską masą, doskonałym wyważeniem, napędem na tył i żwawym, wolnossącym silnikiem 1.6. Nic dziwnego, że auto stało się prawdziwą legendą japońskiej motoryzacji i zdobyło wielkie uznanie w świecie driftingu.

AE86 jest niestety trudno dostępne, a jego ceny dochodzą niekiedy do 100 tys. zł. Dużo łatwiej stać się posiadaczem innej sportowej Corolli - 9. generacji auta w wersji TS, z 1,8-litrowym, ponad 190-konnym silnikiem 2ZZ-GE pod maską. Hatchback Toyoty w takiej specyfikacji kosztuje obecnie od 10 do około 20 tys. zł. Japończycy stworzyli również limitowaną edycję modelu z kompresorem, który podniósł jego moc do 225 KM. Ceny Corolli TS Compressor są jednak o wiele wyższe - przekraczają nawet 50 tys. zł - a auto trudno dostępne.

Toyota GT86

GT86 to kolejne coupé Toyoty, stworzone specjalnie z myślą o fanach sportowej jazdy. Samochód skradł serca wielu kierowców na całym świecie dzięki świetnemu, bezpośredniemu prowadzeniu się. To zasługa sztywnego nadwozia i świetnego wyważenia - auto ma prawie idealne rozłożenie masy i środek ciężkości położony niemal tak nisko jak w Lexusie LFA. A napęd na tył i 200-konny bokser pozwalają na radosne zarzucanie tyłem nawet przy niskich prędkościach.

GT86 jest produkowane od 2012 roku, a egzemplarze z pierwszych lat kupimy już za około 60 tys. zł. Warto jednak wybrać auto z rocznika 2017 lub nowsze - egzemplarze w takim wieku mają dodatkowo usztywnione nadwozie i ulepszone zawieszenie. Cena nowej Toyoty GT86 zaczyna się obecnie od 129 900 zł. Toyota opracowała również torową wersję modelu - CS-Cup i odmianę rajdową CS-R3.



Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy